«My ź dziedam prosta ŭ šoku, panavieźli ŭsiaho! Takoha dakładna nie čakali», — sa ślazami ŭ hołasie havoryć pa telefonie babula.

Rehinie Kazimiraŭnie — 65 hadoŭ, Hienrychu Iosifaviču — 68, ale žyćcio ŭ ich burlić jak u maładości. Kožny dzień miljon kłopataŭ: adpravić dziaciej u škołu i na hurtki, nakarmić abiedami/viačerami, prasačyć za ŭrokami, pamiryć, kali pasvarylisia, pałajać, kali pravinilisia. A jašče pra materyjalnaje padumać, kab dzieci nie adčuvali siabie abdzielenymi.

Historyja siamji sa Smarhoni rasčuliła mnohich čytačoŭ «Anłajniera». Paśla vychadu artykuła dziasiatki ludziej prasili padzialicca kantaktami, kab maralna padtrymać piensijanieraŭ i ich unukaŭ. Chtości źbiraŭsia adpravić list sa słovami padtrymki, chtości chacieŭ pieradać rečy dla dziaciej u dobrym stanie, chtości prasiŭ numar rachunku, kab pierasłać hrošy (choć u artykule piensijaniery nastojvali na tym, što dziakujučy vypłatam ad dziaržavy ŭ dapamozie vostra patreby nie majuć).

Ździŭlała toje, ź jakoj lohkaściu niekatoryja biełarusy navažylisia na kuplu patrebnych siamji rečaŭ. U starejšych dziaŭčynak da hetaha času niama noŭtbuka? Prachodzić mienš za sutki — i ŭ redakcyju paviedamlajuć, što «pytańnie zakrytaje».

Voś taki dyjałoh atrymaŭsia z čytačom:

— Noŭt zamoviŭ. Siońnia pryviazuć, i «Jeŭrapoštaj» ja zaŭtra adpraŭlu.

— Raskažycie krychu pra siabie, nie ŭsie mohuć voś tak lohka noŭtbuk daryć…

— Ja prosta žychar Biełarusi.

Nieabyjakavych žycharoŭ u Biełarusi akazałasia šmat. Patelefanavali piensijaniercy, kab udakładnić, jak tam z noŭtam. Ci sapraŭdy pryvieźli, jak i abiacali?

«Noŭtbuk budzie! Zaŭtra ŭ nas dastaŭka! Oj, nam ža ŭčora vializny televizar pryvieźli, paŭtara mietra šyrynioj! Dzieŭki maje kryčali prosta jak šalonyja!» — na emocyjach raskazvaje Rehina Kazimiraŭna.

Jana paćvierdziła, što ludzi akazalisia vielmi ščodrymi: i hrašyma dapamahajuć, i adzieńniem, i knihami. Čaściej za ŭsio dapamoha prychodzić ź Minska, ale z rehijonaŭ taksama byvajuć pasyłki.

«Z Oršy dasłali šmat rečaŭ, i ŭsio takoje dobraje!»

U adzin z vychadnych zvanok:

«Ja ŭžo nie viedaju, što rabić. Jak nam hetym ludziam adździačyć?! Jany jašče adzin noŭtbuk dzieciam pryvieźli i kožnamu pa płanšecie — ujaŭlajecie? Dva chłopcy ź Minska i dźvie dziaŭčyny, ja nie viedaju — chto heta, ja nie raźbirajusia. My ź dziedam u takim šoku byli, u mianie naohuł ślozy ručajom. Dzied skazaŭ: «Vy ž maładyja, vam samim hrošy patrebnyja». A jany adkazvajuć: «My maładyja, my zarobim!» I stolki ŭsiaho navieźli, i sadaviny ŭsialakaj, navat niejki «drakonaŭ frukt» pryvieźli pakaštavać. Kacia ŭsio maryła pra jaho. Try hady prosta žyli sabie pacichu, nikomu da nas nie było spravy, a tut takoje. My nie čakali, praŭda».

Ciapier pa viečarach siamja hladzić filmy ź vialikaha ekrana. Maleńki televizar z zały pieravandravaŭ u pakoj da dziaduli. A televizar ad dziaduli apynuŭsia na kuchni — piensijaniercy stała viesialej hatavać.

Noŭtbuki, płanšety — heta naohuł dziciačaje ščaście. Doma stała prykmietna cišej, adznačaje Rehina Kazimiraŭna.

— Zadavolenyja dzieci, viadoma, dzie b ja im heta ŭsio kupiła? Ja voś pabrała telefony ŭsim u rasterminoŭku, dyk jašče raspłačvajusia dahetul. A tut prosta ŭziali i ŭsio pryvieźli.

— A moža, heta drenna, što ciapier dzieci ŭ płanšetach?

— Aj, zatoje cicha. Voś Saška, naš małodšy, uvieś čas braŭ u dzieda telefon, a ciapier užo na płanšecie ŭ futboł moža pahulać. Ja taksama padsieła. My ź dziećmi ŭroki zrobim, i pierad snom ja kliču Viku i kažu: uklučaj hetuju hulniu, nu, dzie ź litar słovy składajucca. My ŭžo da 53-ha ŭzroŭniu dajšli… Razhadvajem ź joj hetyja rebusy.

Pierad katalickim Vialikadniem siamji pryvieźli jašče adnu partyju padarunkaŭ — vialiki batut dla dziaciej, sadovyja areli i samakat.

«Za samakat tut ledź nie pabilisia. Saška adrazu pajechaŭ, a potym Vika zachacieła, i jany tut udvaich pa chacie jeździli, pa ŭsich pakojach. Ciapier užo na vulicy buduć katacca. Batut voś niadaŭna sabrali, a pobač pastavim areli. My ź dziedam budziem siadzieć i nazirać za dziećmi. Moža, kali šašłyki pasmažym, na śviata jakoje. Ja i nie maryła, što voś tak na staraści hadoŭ budu adpačyvać…»

Hałoŭnaje — kab na adpačynak času chapiła, bo ŭ piensijanierki adnoj tolki rasady pamidoraŭ — 40 sartoŭ! Pastajanna ekśpierymientuje. Aharod — heta jaje addušyna.

«Treba adciahvacca mnie, viadoma, a to ŭžo ciažkavata stała, kali ŭspaminała heta ŭsio… Navat serca pabolvać pačało, šmat pieražyvańniaŭ. Ale dzietki našy vielmi zadavolenyja, dziakuj ludziam za ŭsio! Učora voś dzień naradžeńnia byŭ u Naści — 15 hadoŭ. Niejkaja žančyna ź Minska daviedałasia i skazała zabrać padarunak — navušniki biespravadnyja. I heta prosta nieznajomy čałaviek, nie svajačka. Voś jak byvaje», — dzivicca piensijanierka.

A voś i sabrany batut razam z arelami — ciapier siamja dakładna hatovaja da letniaha siezona.

Čytajcie taksama:

Chłopčyku z Bresta zrabili samy darahi ŭkoł u śviecie. Hrošy na jaho źbirała ŭsia kraina

Pra chejt i lačeńnie raspaviała maci hrodzienskaha chłopčyka, jaki trapiŭ u DTZ u Biełastoku i jakomu biełarusy sabrali 300 tysiač jeŭra

«Adzin małady čałaviek spačatku prychodziŭ da nas, a praź niejki čas pryjechaŭ na «Volva». Jak pracuje i vyžyvaje stałoŭka dla biazdomnych

Клас
155
Панылы сорам
2
Ха-ха
5
Ого
6
Сумна
8
Абуральна
6