Jak raspavioŭ baćka chłopčyka Ben, Bju Błejk hulaŭ la basiejna svajho doma, kali vialikaja reptylija nakinułasia na jaho, ścisnuła kolcami i zaciahnuła ŭ vadu.
Dziadulu chłopčyka ŭdałosia vyciahnuć jaho prosta ź pitona, jaki abviŭsia vakoł dziciaci ŭ basiejnie, paśla čaho baćka vyzvaliŭ syna z pałonu reptylii.
Bju trymaŭsia małajcom, i ŭkusy źmiai nie byli niebiaśpiečnymi dla žyćcia.
«Paśla taho, jak my zmyli ŭsiu kroŭ i skazali Bju, što jon nie pamre, bo heta nie jadavitaja źmiaja, jon užo byŭ u dobrym nastroi», — skazaŭ Ben u intervju radyjostancyi 3AW u Mielburnie ŭ piatnicu, na nastupny dzień paśla zdareńnia.
Siamja žyvie ŭ prybiarežnym horadzie Bajran-Bi ŭ Novym Paŭdniovym Uelsie, na poŭnač ad Sidneja.
«Jon vialiki małajčyna!» — dadaŭ Ben, adznačyŭšy, što jany buduć rehularna ahladać rany chłopčyka, kab nie prapuścić prykmiety mahčymaha zaražeńnia.
Niahledziačy na ščaślivy vynik, sam hety incydent staŭ dla siamji surjoznym vyprabavańniem.
«Syn prosta prahulvaŭsia vakoł basiejna. Dumaju, piton staiŭsia dzieści pobač u čakańni achviary, jakoj i staŭ Bju», — raspavioŭ jaho baćka.
«Ja ŭbačyŭ vialiki ciomny cień, jon kinuŭsia z kustoŭ, i da taho času, jak jany apynulisia na dnie basiejna, źmiaja całkam abviłasia vakoł noh chłopčyka».
76-hadovy dziadula Bju, Ałan, nie razdumvajučy, kinuŭsia ŭ basiejn, schapiŭ chłopčyka ź pitonam i tut ža pieradaŭ ich Benu.
«Ja sam davoli bujny, — pryznaŭsia Ben. — Tak što mnie ŭdałosia vyzvalić jaho na praciahu 15—20 siekund».
Jon trymaŭ pitona jašče chvilin dziesiać, pakul adčajna sprabavaŭ supakoić svaich dziaciej i baćku, ale potym vypuściŭ źmiaju nazad u kusty.
«Jon viarnuŭsia na miesca złačynstva, biessaromnaja istota!»— paskardziŭsia baćka dziciaci.
Ben taksama adznačyŭ, što pitony ŭ hetaj miascovaści daloka nie redkaść.
«Nu … heta ž Aŭstralija,» — skazaŭ jon.
