Jak raskazała minčanka Hanna, u domie za łaźniaj prarvała kanalizacyju. Pavodle jaje słoŭ, prykładna z 12.30 išli patoki vady, i jany nie pamianšalisia. Vada prybyvała tak chutka, što byli zaściarohi, kab nie zaliło BNTU, jaki znachodziŭsia pobač.
Vada z kanalizacyi zapoŭniła niekatoryja parkoŭki, darohi, pa jakich prajazdžajuć mašyny, niazručna było pierasoŭvacca i piešachodam. Usio heta supravadžadasia niepryjemnym pacham.
Na miesca nadzvyčajnaha zdareńnia ŭ 13.37 pryjechali supracoŭniki avaryjnaj słužby, praź niekalki hadzin prablemu ŭdałosia vyrašyć. Situacyju prakamientavała Natalla Ananič, namieśnik kiraŭnika administracyi Savieckaha rajona:
«Pa papiarednich źviestkach, pryčynaj pasłužyła niadobrasumlennaje abychodžańnie z kanalizacyjnaj sistemaj samich žycharoŭ rajona. U pryvatnaści, avaryjnaja bryhada vyniała kamiak z anuč daŭžynioj kala 1,5 mietra.
Pa stanie na 16.00 narmalnaja praca kanalizacyi adnoŭlenaja, śpiecyjalisty zanialisia likvidacyjaj nastupstvaŭ — ačystkaj vulicy, vydaleńniem lišniaj vady i brudu».
