U vydaviectvie «Mastackaja litaratura» da jubileju Maksima Tanka vyjšła kniha ŭspaminaŭ pra paeta.

Układalnikam zbornika ŭspaminaŭ, pryśviačeńniaŭ, ese «Maksim Tank. Na kamni, žalezie i zołacie» źjaŭlajecca Uładzimir Kaźbiaruk.

Maksim Tank (1912—1995 hh.) byŭ nastolki płoć ad płoci peŭnaha histaryčnaha pieryjadu, što

zbornik stanovicca svojeasablivaj mašynaj času, jakaja harantuje starejšamu pakaleńniu čytačoŭ zhadki pra minułyja časy (i pryjemnyja, i nie vielmi), a dla maładziejšych niekatoryja fakty z žyćcia kłasika i z taho savieckaha pobytu mohuć stać ekzotykaj (naprykład, jak paet pierachodziŭ miažu z Zachodniaj Biełaruśsiu i jak viartaŭsia nazad z zadańniem; jak u savieckija časy možna było atrymać kvateru pa zajavie i abstavić jaje deficytnaj meblaj).

Pobytavyja detali sapraŭdy pracujuć na vyjaŭleńnie pierakanańniaŭ i śvietapohladu Maksima Tanka (Jaŭhiena Ivanaviča Skurko). Naprykład, takaja zhadka Janki Bryla pra žonku kłasika: «Staraja niamohłaja Tankava Luba pole hrady, a kurortniki iduć naračanskim bieraham kala ichniaj dačy i — haspadynia čuje — havorać:

— Vo, najmičcy i vychadnoha nie dajuć!»

Ivan Šamiakin apisaŭ žyćcio litaraturnaj bahiemy Biełarusi taho času, u čyich pahulankach Maksim Tank udzielničaŭ mała, bo nie paliŭ cyharet, nie ŭžyvaŭ ałkaholu (vidać, biaroh chvory paśla adsidki ŭ vilenskaj turmie Łukiški straŭnik) i mužna adžartoŭvaŭsia navat u situacyjach «ałkaholnaha prymusu».
Zrešty, u kampanijach Maksim Tank navat biez harełačnaha dopinhu byŭ viasioły i žartaŭlivy, chiba za vyklučeńniem biezvychodnych situacyj, dzie treba było «prajści praź viernaść»: «I śpiavačka tut ža ablubavała najpryhažejšaha siarod nas — Jaŭhiena Ivanaviča. I z akciorskaj biescyrymonnaściu ledźvie nie pavisała na jahonaj šyi. Nie doŭha dumajučy, Maksim uciok z zastolla».

Sakret udałaha siamiejnaha žyćcia piśmieńnikaŭ taho času Ivan Šamiakin siarod inšaha bačyŭ u ścipłaści žonak: «…našy žonki, učarašnija sialanki, nie mieli asablivych pretenzij, było b dzieciam na chleb, małako i kaŭbasu…» Ale niepieraborlivyja ŭ pobycie žonki byli pieraborlivymi ŭ litaratury,

kali akazvalisia pieršymi čytačami i krytykami tvoraŭ svaich mužoŭ.

Kali Maksim Tank byŭ redaktaram časopisa «Połymia» (1948—1966 hh.), to supracoŭniki źbiralisia ŭ redakcyi tolki paśla abiedu, kab sustrecca z aŭtarami, abmierkavać praŭki, a pracavali z rukapisami doma, zrešty, doma ranicaj možna było padbać i pra ŭłasnuju tvorčaść. Kali vydavałasia mahčymaść, Maksim Tank moh za dzień napisać niekalki vieršaŭ, praŭda, roznaj jakaści, dajučy mahčymaść krytykam kazać pra «tankaŭskuju niaroŭnaść».

Mahčyma, z pryčyny hetaj niaroŭnaści aŭtary ŭspaminaŭ časta vybirali dla cytavańnia adny i tyja ž tvory. A ź inšaha boku, hetyja paŭtory — paśpiachova zdadzienyja ispyty na prahramnaść vieršaŭ Maksima Tanka: «Kali ministr kultury Skulski zajaviŭ, što praz 10 hadoŭ u Polščy sa śviečkaj nie znojduć nivodnaha biełarusa, małady Tank napisaŭ vieršavany adkaz:

Kali niama na śviecie majoj movy,
Majho naroda i mianie samoha,
Dyk dla kaho budujecie, panovie,
Kancłahiery, katoŭni i astrohi?»

Va ŭspaminach aŭtary zhadvali najpierš tyja momanty svaich stasunkaŭ z kłasikam, jakija mieli dačynieńnie chutčej da pobytavych situacyj, a nie da litaraturnych: naprykład, zdabytaja pa-za čarhoj kvatera,

choć chapaje i radasnych zhadak ab prabitaj Maksimam Tankam publikacyi, pra padtrymku studentaŭ-buntaŭščykoŭ biełaruskaha adździaleńnia fiłałahičnaha fakulteta BDU (Aleś Razanaŭ i kampanija), pra lehitymizacyju Tankam u vačach ułady tych, chto nie mieŭ biezdakornaj bijahrafii.

U kožnaha z 27 aŭtaraŭ uspaminaŭ i ese Maksim Tank akazaŭsia svoj:

to jon pryncypovy zmahar, to naiŭnavata-niepraktyčny čałaviek, to idzie suprać ciačeńnia, to «Jon byŭ u žyćci sałdatam, jaki abaviazany vykonvać zahady vyšejšaha načalstva».

Zbornik uspaminaŭ i pryśviačeńniaŭ adlustravaŭ nie tolki pobytavaha Tanka, ale i mifałahizavanaha. Viadoma, vieršy-pryśviačeńni nie majuć prava na banalnaść. Niejkija adnadzionnyja ryfmavanki musiać źniknuć, a lepšyja — stanoviacca kłasikaj biezadnosna da hieroja-natchnialnika:

Ty adzin, ty adzin, ty adzin,
ty zastaŭsia adzin na Słavianščynie,
i Radzima tvaja, pahladzi, —
rusakosaja Janyčarščyna.
(«Manałoh „tutejšaha“». A. Sys)

Amal try dziasiatki aŭtaraŭ uspaminali Maksima Tanka na staronkach hetaha zbornika.

Kniha atrymałasia zajmalnaj dy infarmatyŭnaj, i my, čytačy, ciapier viedajem šmat pra toje, što značyŭ Maksim Tank u žyćciach hetych ludziej, viadomych i šarahovych. Ale my nie viedajem, što značyli hetyja ludzi ŭ žyćci Maksima Tanka. I ŭžo dakładna možna skazać, što na jaho tvorčaść mała ŭpłyvała zdabytaja dla niekaha kvatera,
chaj sabie joj karystajucca dahetul. Ale zbornik «Maksim Tank. Na kamni, žalezie i zołacie» ŭjaŭlajecca nieabchodnaj umovaj dla budučaha stvareńnia paŭnavartasnaj litaraturnaj bijahrafii biełaruskaha kłasika.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?