U internecie šyrycca pratest: film «Čarnobylskija dziońniki» ekspłuatuje trahiedyju, piša Renata Franka na staronkach Corriere della Sera.
Žach u horadzie žachu. Takaja ideja režysiora Orena Peli, natchnionaha Čarnobylem pry stvareńni scenara «Čarnobylskich dziońnikaŭ». I hety vybar spravakavaŭ dyskusiju.
Siužet filma davoli banalny. Šaściora amataraŭ ekstremalnaha turyzmu najmajuć hida, jaki pryvozić ich u pakinuty ludźmi horad Prypiać. Padčas prahułak siarod zaniadbanych budynkaŭ jany nieŭzabavie vyjaŭlajuć, što jany ŭ horadzie nie adny…
«Kali heta ŭsiaho tolki jašče adzin žorstki i vuajerystyčny film, jon mnie nie cikavy, — zajaviła irłandka Edzi Roŭč, zasnavalnica dabračynnaj arhanizacyi Chernobyl Children's Project International. — Kali ja hladzieła trejler, ja chacieła advieści pozirk, Čarnobyl — nie miesca dla cikaŭnaha padhladańnia».
«I choć hety film zdymaŭsia ŭ Sierbii i Vuhorščynie, jość ludzi, jakim nie spadabałasia niepasrednaja spasyłka na Čarnobyl.
Mnohija naviedniki aficyjnaj staronki „Čarnobylskich dziońnikaŭ“ na Facebook patrabujuć ad Orena Peli nakiravać častku prybytkaŭ ad prakatu ŭ dabračynnyja arhanizacyi, jakija akazvajuć dapamohu paciarpiełym ad atamnaj katastrofy. Niekatoryja karystalniki vystupajuć za bajkot filma», —piša aŭtar artykułu.
Endru Kosaŭ z Alcon Entertainment — kampanii, jakaja budzie pašyrać film u ZŠA i niekatorych inšych krainach, sprabuje pryhłušyć palemiku:
«Hetai naŭrad ci ź jaho dapamohajpopcorn-movie . Nie dumaju, što da hetaha filmu varta stavicca zanadta surjozna,