U minskich kinateatrach idzie novy film rasijskaha pradusara Cimura Biekmambietava «Apałon 18».
Takija filmy nazyvajucca «makjumientary» — stylizacyja pad amatarskija ci chranikalnyja zdymki. Režysior
A paśla pačynajecca nieviadoma što — niechta rvie amierykanski ściah, tym samym demaralizuje amierykancaŭ i, vidać, maje namier takim čynam unieści raŭnavahu ŭ
Kali była taja «chałodnaja vajna», a duch procistajańnia sistem jašče nie vyvietryŭsia.
Zachodni prajekt Biekmambietava, pa mierkavańni kinakrytykaŭ, vyjšaŭ sumnavaty. Možna razhladać karcinu jak adkaz na halivudskija filmy pra SSSR — mnohija pamiatajuć žudkaha, ale simpatyčnaha savieckaha kasmanaŭta ŭ abłavušcy ź filma «Armahiedon».
Adnak tym, kaho cikavić Miesiac jak taki, film padasca cikavym. I, što nie charakterna dla režysiora ŭsich «Dazoraŭ» Biekmambietava, u filmie absalutna, ni ŭ jakim vyhladzie, niama Kanstancina Chabienskaha.