Tvorčaść Maksima Bahdanoviča, asabliva dvuch apošnich hadoŭ žyćcia paeta, vyrazna adznačanaja stałym tryvožnym rozdumam nad losam Biełarusi. Nie było ŭ tym ničoha vypadkovaha — jany prypali jakraz na čas Pieršaj suśvietnaj vajny ź jaje nialičanymi achviarami, niepradkazalnymi nastupstvami.

U hety pieryjad Biełaruś, i ŭ tym, peŭna, jaje histaryčnaja nakanavanaść, na hady trapiła ŭ epicentr militarnaha supraćstajańnia vialikich dziaržavaŭ, zatym u čaradu akupacyj, interviencyj, stałasia abjektam taktyčnych i stratehičnych płanaŭ jaje susiedziaŭ.

Ź inicyjatyvy intelihiencyi, paklikany niepasredna Arkadziem Smoličam, paźniej znanym biełaruskim palitykam, navukoŭcam, vosieńniu 1916 hoda Maksim Bahdanovič pryjechaŭ u faktyčna pryfrantavy Minsk. Paet na ŭłasnyja vočy ŭbačyŭ, moh adčuć, u jakuju biadu-niadolu byŭ kinuty vajnoju jaho narod. Praz horad niaspynna ciok biaskoncy patok biežancaŭ. Usia Hrodzienščyna i Vilenščyna byli zrušanyja ź miesca, žycharstva ich pieratvaryłasia ŭ vyhnancaŭ, vymušanych uciekačoŭ. Hnany vałam frantoŭ na sialanskich skrypučych vazach, ź dziećmi, starymi, ścipłym skarbam lud źniabožana ciahnuŭsia na Uschod.

Uładkavany siabrami na słužbu ŭ Kamitet pomačy achviaram vajny, u štacie jakoha pracavała hronka hramadzianska aktyŭnaj biełaruskaj intelihiencyi, Maksim Bahdanovič mieŭ mahčymaść uviedać faktyčny, realny stan rečaŭ ź biežanstvam jak narodnym biedstvam, hramadska-palityčnymi nastrojami ŭ krai.

Paet staŭ žadanym hościem na impravizavanych viečarynach u narodnym kłubie «Biełaruskaja chatka». Na adnoj z takich viečaryn, jak uspaminała ich udzielnica Apalinaryja Radkievič, pa prośbie-pradstaŭleńni A. Smoliča adbyłasia premjera słavutaj «Pahoni». Zychodny tryvožna-valavyzačyn-matyŭ «Tolki ŭ sercy tryvožnym pačuju za krainu radzimuju žach…» paet pieratvaryŭ u mahutnaje mastackaje śćvierdžańnie biełaruskaj nacyjanalnaj idei, jaje niepieramožnaści. Rozdum Maksima Bahdanoviča ab histaryčnych šlachach Biełarusi, jaje budučyni, naturalna, nabiraŭ roznyja źmiest i formu vykazvańnia ŭ słovie.

U adnych tvorach paet kateharyčny, haračlivy ŭ asudžeńni niečaha istotnaha ŭ biełaruskaj minuŭščynie, možna skazać, u biełaruskim mientalitecie:

    Dosi ŭžo, braty, čužyncam my słužyli,
    Dosi ŭžo pašany im prydbali;
    Nie svaju — čužuju dolu baranili,
    Pad čužymi ściahami ŭmirali.

U vieršy ž «Biełaruś, Biełaruś! Ahniom imia tvajo mnie haryć», prynamsi, u pieršaj jaho strafie adčuvajecca prysutnaść u aŭtara apanienta, bo inakš adkul u nastupnych radkach imia radzimy-Biełarusi?

    Strašnym ahniom u razmovie staić
    I hrymotaju ŭ hnieŭ razdajecca.

Adčuvajecca ŭnutranaja palemika paeta z carskim aficyjozam, pavodle jakoha, z padačy rasijskaj dvaranskaj histaryjahrafii dy adyjozna dziejnych na pačatku XX st. čarnasociencaŭ, biełaruski i ŭkrainski etnasy — niesamastojnyja. Dy što kazać pra 1900-ja i 10-ja hady XX st. Recha ich pustym hłumlivym zykam adhukajecca i siońnia, na pačatku stahodździa XXI.

Biełaruskamu paetu heta abychodziła, baleła. Pryviedzienyja vyšej radki niekali daŭnym-daŭno mnie trapilisia na vočy ŭ starym biełaruskim kalendary za 1927 hod. Takija knihi — kalendary ŭ 1920-30-ja hady vydavalisia ŭ Vilni i byli vielmi papularnyja ŭ Zachodniaj Biełarusi.

Publikacyja Bahdanovičavaha vierša supravadžałasia karotkaj zaŭvahaj: «Drukujecca jak małaznany tvor». Nijakaha kamientara, spasyłki na krynicu. Adnak toje, što tvor naležyć piaru Maksima Bahdanoviča, sumniavacca nie davodzicca. U rečy niezakončanaj, słabaj kampazicyjnaj źnitavanaściu strof, žyvie jaho, paetava duša. I chod aŭtarskaj dumki paznačany, bačny.

Zapomniłasia, možna skazać, zapała ŭ pamiać pieradusim druhaja, apošniaja strafa. Znoŭ jaho dumka pra Biełaruś. Hetym razam pa asacyjacyi:

    Jak niaviechna* ŭ niaroŭnaj siamji
    Ty pasahu sabie nie nadbała,
    Załatyja klajnoty** tvai
    Ŭ pychu*** siostram svaim daravała.

Aŭtar daśledčyckaj pracy «Biełorusskoje vozroždienije», M.Bahdanovič pra załatyja klajnoty, padoranyja siostram, dumaŭ, kazaŭ u kantekście palemiki z praciŭnikami nacyjanalnaha adradžeńnia biełarusaŭ. Što da vierša-nakidu, pra jaki tut havorka, to jaho, na žal, nie sustreć ni ŭ dvuchtomniku 1960-ch hadoŭ, ni ŭ samym poŭnym trochtomnym akademičnym vydańni paetavaj spadčyny. Ale zhadanaje, da słova, — tolki infarmacyja dla budučych, mahčymych vydańniaŭ.

Što ž da rozdumu Maksima Bahdanoviča ŭ apošni hod jaho žyćcia nad minułym i sučasnym Biełarusi, to, biez sumnievu, paetam pieraadolvaŭsia minor i naŭprost vykazvałasia viera ŭ jaje dobruju budučyniu:

    Biełaruś, tvoj narod dačakajecca
    Załacistaha jasnaha dnia…

Adzin z apošnich tvoraŭ paeta, zapavietny, hučyć pabudžalna, kliča da dziejańnia. I jak na čas napisańnia — aktualny:

    Ty nie zhaśnieš, jasnaja zaranačka,
    Ty jašče aśvieciš rodny kraj.
    Biełaruś maja! Kraina-branačka!
    Ustań, svabodny šlach sabie šukaj.

***

* Niaviechna — niaviestka (dyjalektavaje).
** Klajnoty — kaštoŭnaści.
** U pychu — dziela zadavalnieńnia ambicyj

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?