Maja Cierakułava z tryma dziećmi ŭ Biełastoku. Fota: «Naša Niva»

Maja Cierakułava z tryma dziećmi ŭ Biełastoku. Fota: «Naša Niva»

«Kali spraŭdžvajucca najhoršyja prahnozy, ja tolki kažu, što tak i znała»

Maja Cierakułava žyvie ŭ Polščy paŭhoda. Ź Biełarusi žančyna źjechała z traimi dziaćmi, 10-ci, 9-ci i 5-ci hadoŭ, razam ź jakimi sprabuje ŭładkavacca na novym miescy.

Dla 38-hadovaj doktarki heta nie pieršaja emihracyja. Maja naradziłasia ŭ Kazachstanie ŭ siamji doktarki, tam ža vyvučyłasia na piedyjatarku. A potym u špitali, dzie prachodziła navučańnie, sustreła biełarusa — «pryhožaha, vysokaha, šeravokaha», jak jana zhadvaje. Tam ža para pažaniłasia, naradziłasia starejšaje dzicia.

Potym, u čakańni druhoha dziciaci, Maja z mužam pierabralisia ŭ Biełaruś, bo paŭpłyvali abiacańni atrymać tanny dziciačy sad, a taksama biaspłatnaje žyllo dla daktaroŭ — ciapier Maja śmiajecca, što nakont žylla «trochi padmanuli, ničoha takoha».

Hetaja biełaruskaja kazaška ŭvohule vialikaja aptymistka, chacia svaje žyćciovyja stratehii jana, chutčej, ličyć piesimistyčnymi: «Ja vydatna baču ŭsie mahčymyja horšyja varyjanty i svaje kroki ŭ vypadku, kali jany spraŭdziacca. Tamu mnie praściej na niešta navažvacca, bo ja viedaju, što budu rabić, kali zdarycca horšaje. Napeŭna, heta, chutčej, stratehija piesimistaŭ: dapuskać horšaje i być da jaho hatovym (uśmichajecca). Ale mnie jana daje ŭpeŭnienaść.

Piesimizm z žyćcialubstvam dobra sumiaščajucca, i mnie ŭłaściva žyćcialubstva, umieńnie viesialicca i atrymlivać zadavalnieńnie ad žyćcia. A kali spraŭdžvajucca najhoršyja prahnozy, ja tolki kažu, što tak i viedała, ale razumieju, što budu rabić, bo ŭ mianie ŭsio zapłanavana. I naadvarot, kali zdarajecca niešta dobraje, dumaju pra toje, što niešta idzie nie tak, ale dziakuj i za dobraje, ja hetaha dastojnaja».

Razam z dačkoj Jevaj, u jakoj aŭtyzm

Razam z dačkoj Jevaj, u jakoj aŭtyzm

«Zmorščynka nad nosam i pamiž brovaŭ — typova biełaruskaja»

Cierakułava nazyvaje siabie fanatkaj biełarusaŭ, i mienavita praz heta jana vybrała dla pierajezdu Biełastok — horad, dzie biełarusaŭ tak šmat. Maja kaža, što ź biełarusami kamfortna i nadziejna, jany vychavanyja i prystojnyja.

Na dumku žančyny, kali biełarus padychodzić da čarhi, jon zaŭsiody spytaje, chto apošni, kali tam nie adhuknucca, jašče i pierapytaje, kab nie zaniać vypadkova čyjości miesca.

Kali sprava datyčyć niejkich maralna-etyčnych aśpiektaŭ, biełarusy duža dalikatnyja. I z hetym, jak raskazvaje kazaška, tak zvykaješsia, što ŭ inšym asiarodździ, nie takim ciapličnym, adčuvaješ siabie dziŭna.

A jakija tady kazachi? «Jany viasiołyja i nachabnyja. Kali kazach kudyści palezie biez čarhi, jon kožnamu ŭ čarzie patłumačyć, čamu mienavita jon musić iści napierad. Jon budzie vybačacca, tarhavacca, uśmichacca, i kožny jaho z zadavalnieńniem prapuścić: maŭlaŭ, zrablu dobruju spravu, čałaviek mnie budzie ŭdziačny. U pracesie kazach moža nahavaryć ceły miech, ale heta nikoli nie budzie nachabstvam u styli «što ty mnie zrobiš». Kazach zrobić pryhoža, tak, kab u vyniku ŭsie byli zadavolenyja, što jon prajšoŭ biez čarhi.

Z hetym prychodzicca vučycca žyć i filtravać kamunikacyju.

Kazach tabie niešta kaža, a ty dumaješ: i što ty ad mianie chočaš, siabra? Ad hetaha napružvańnia ŭ Biełarusi advykaješ, prosta vieryš ludziam, bo jany kažuć toje, što dumajuć, nie chavajuć svaich namieraŭ. Usieahulnaja vietlivaść i prystojnaść vychoŭvajucca jak norma: narmalna prytrymlivacca praviłaŭ, zakonaŭ, narmalna być vietlivym i dobrym. Dla biełarusa narmalna być nie chitrym, viortkim i razumnym, a dobrym, prystojnym i ščyrym. Z takimi ludźmi pryjemna žyć i ŭzajemadziejničać».

Tym nie mienš i da takoha asiarodździa Mai Cierakułavaj daviałosia adaptavacca.

Žančyna zhadvaje, što spačatku jaje pužaŭ vyraz tvaru biełarusaŭ: maŭlaŭ, my duža panuryja i sumnyja. Spačatku Maja navat pakazvała maci zmorščynku nad nosam i pamiž brovaŭ, jana jaje nazyvaje typova biełaruskaj i miarkuje, što jana jość va ŭsich biełarusaŭ hadoŭ z 20-ci.

Tamu i kamunikavać ź biełarusami nie zaŭsiody było prosta. «Bajałasia padyści i spytać darohu, bo, miarkujučy pa tvary, ludzi jaŭna pakutujuć. Idzie dziaŭčyna, hladžu na jaje i dumaju: Boža, jana takaja maładaja i pryhožaja, što ź joj zdaryłasia, čamu jana nie ŭśmichajecca? Jaki kašmar!» — kaža žančyna.

Maja pražyła ŭ našaj krainie siem hadoŭ. Spačatku zdymali z mužam kvateru ŭ Smalavickim rajonie, potym pierabralisia ŭ Minsk, dalej — u Marjinu Horku. A praz paŭtara hoda Maja z mužam razyšlisia, i žančyna pierajechała ź dziećmi ŭ Babrujsk, dzie pražyła dzieviać miesiacaŭ da vyjezdu ŭ Polšču.

Babrujsk jana zhadvaje jak samaje kamfortnaje dla siabie miesca ŭ Biełarusi: «Jon pryhožy, miły, čaroŭny, maje svoj charaktar i svaju historyju, tam žyvuć ludzi, jakija vielmi lubiać hety horad. U Babrujsku šmat kaviarniaŭ, kłubaŭ sa svaim vajbam, horad vielmi piešachodny, tam možna z zadavalnieńniem hulać i razhladvać staryja budynki. Im pa sto hadoŭ, jany stajać na vulicy radkom. Hladziš, a sto hadoŭ tamu tut była optyka i ciapier tut optyka, heta cikava».

Babrujcy trymajucca razam i ŭ Biełastoku, Maju jany ŭklučajuć u svajo koła, chacia žančyna nie pražyła ŭ Babrujsku i hoda. Pa lubyja pasłuhi, kaža žančyna, tut možna źviartacca da biełarusaŭ ci, u pryvatnaści, da babrujcaŭ: pastryhčysia, paviesić meblu, paramantavać kampjutar ci kali niechta zachvareŭ.

«Abo zvalniaješ ty, abo zvalniajuć ciabie»

Paśla vybaraŭ-2020 piedyjatarka Maja Cierakułava ŭklučyłasia ŭ hramadzianskuju aktyŭnaść. A potym u paliklinicy, dzie pracavała Maja, joj nie pradoŭžyli kantrakt. Praz «sumnieŭnuju» charaktarystyku žančynie admovili ŭ pracy ŭ dźviuch minskich balnicach, ale ŭziali ŭ Babrujsk. Tam jana i pracavała, pakul u palikliniku nie pryjšli śpisy «niepažadanych» supracoŭnikaŭ.

Cierakułava raskazvaje, što jaje pieršaj reakcyjaj na zvalnieńnie byŭ hnieŭ, ale potym udałosia supakoicca:

«Spačatku ja pałała spraviadlivym abureńniem: za što vy mianie, dobraha doktara, jak tak? Maŭlaŭ, pajdu da čynoŭnikaŭ, u achovu zdaroŭja, harzdraŭ, ja vam usim pakažu! A potym mnie znajomaja tłumačyć: «Ty ž razumieješ, što ciabie zvolnili nie pa linii achovy zdaroŭja? Čynoŭniki nie viedajuć, za što ciabie zvolnili, prosta pryjšli śpisy, i im treba było zvolnić ludziej ź ich». To-bok pytańnie takoje: abo zvalniaješ ty, abo zvalniajuć ciabie.

Dyk za što kryŭdzicca? Jany nie viedajuć, čamu jany mianie zvolnili, prosta tak treba było. Kali b hetyja čynoŭniki mianie nie zvolnili, zvolnili b ich i pastavili b tych čynoŭnikaŭ, jakija zvolniać mianie. Navat ja adčuvała biessensoŭnaść supracivu, chacia jašče i prajaŭlała niejkuju bravadu».

Adnak i paśla palityčnaha zvalnieńnia Maja nie była hatovaja emihravać. Jana raskazvaje, što jaje nikudy nie brali pracavać, a dzie tolki žančyna ni sprabavała znajści miesca: prasiłasia na chutkuju dapamohu i ŭ stacyjanar, u palikliniki, abłasny psichanieŭrałahičny internat i abłasnuju śpiecškołu. Maja zhadvaje, što žyła na zdymnaj kvatery i ŭ niejki momant prosta nie zmahła b za jaje płacić, karmić dziaciej. Pytańnie było ŭ tym, jak vyžyć, i tamu žančyna rašyłasia na druhuju emihracyju ŭ žyćci.

Hety druhi pierajezd akazaŭsia praściejšym, čym šlach z Kazachstana ŭ Biełaruś. Dy i ciapier, kaža Maja, joj praściej, čym amal usim biełaruskim emihrantam: «Jany sumujuć pa Biełarusi jak pa svaim rodnym miescy, pa tym, što ich vyhadavała i z čym jany siabie identyfikujuć, pa ŭsich svaich sacyjalnych suviaziach. A ja sumuju pa Biełarusi jak pa dobrym miescy, dzie mnie było kamfortna žyć, dzie zastalisia niejkija niaspraŭdžanyja nadziei i mary, ale nie maju takoj tuhi, jak u niekatorych maich znajomych biełarusaŭ. Jany kožny dzień čytajuć naviny z Radzimy, prosiać, kab dla ich sfatahrafavali ich dvor, a mnie praściej».

U stresavyja momanty, jak raskazvaje žančyna, joj taksama chočacca viarnucca, ale jaje dom zastaŭsia ŭ Kazachstanie, i tuhu pa domie jana pieražyła hadoŭ siem tamu.

«U zvyčajnych ludziej byvaje kryzis siaredniaha ŭzrostu. U daktaroŭ — nie»

Maja žyvie ŭ Polščy pad mižnarodnaj abaronaj. Pakul što jana nie pracuje i rychtujecca da ekzamienaŭ, kab paćvierdzić miedycynski dypłom. Žančyna atrymlivaje sacyjalnuju dapamohu, bo haduje maleńkich dziaciej, tym bolš što jaje siaredniaja dačka maje invalidnaść praz aŭtyzm. U adroźnieńnie ad Biełarusi, jak udakładniaje doktarka, u Polščy na takuju dapamohu možna žyć, chacia i ścipła.

Maja raskazvaje, što doktar u Polščy moža paćvierdzić svoj dypłom dvuma šlachami. Jość chutki varyjant, kali treba atrymać miedycynskuju vizu i pracaŭładkavacca ŭ kankretnaj ustanovie, jakaja budzie za ciabie ručacca. Na takich umovach možna pracavać piać hadoŭ, za jakija ty musiš paćvierdzić dypłom, abo pa hetym terminie treba źjechać.

Z druhoha boku, tłumačyć Cierakułava, ciažka rychtavacca da ekzamienaŭ adnačasova z pracaj. Taksama časta kiraŭniki ŭ takich vypadkach złoŭžyvajuć svaim stanoviščam, bo miedyk nie moža zvolnicca, inakš jaho departujuć.

Takim čynam, kali jość mahčymaść, spačatku rajać paćvierdzić dypłom i stać takim ža śpiecyjalistam, jak polskija kalehi. Dla hetaha treba zdać ekzamien na viedańnie miedycynskaj polskaj movy, a potym prajści ekzamien, raŭnaznačny vypusknomu ispytu ŭ polskaj miedycynskaj VNU. Dalej — stažyroŭka ad čatyroch miesiacaŭ da hoda, i možna pracavać doktaram ahulnaj praktyki.

Cierakułava ŭžo maje davoli šmat pracoŭnych płanaŭ: «Akazałasia ŭ šoku, kali ŭśviadomiła, što mnie nie treba karpieć z vaśmi da vaśmi, jak heta było ŭ Biełarusi, kab prakarmić siabie i dziaciej. I ciapier ja spakojna vuču polskuju, zajmajusia svaimi prajektami: pišu artykuły dla «Novaha času», chočam zapuścić miedycynskaje jutub-šou. Kali ŭvieś čas niešta tłumačyš kožnamu pacyjentu, dumaju, treba prosta źniać na hetuju temu videa.

Taksama dumaju zrabić dadatak dla dapamohi dzieciam-małaježkam z deficytam masy cieła. Časam hetaja prablema źviazanaja ź miedycynaj, ale čaściej jaje karani lažać u pavodzinach. Dla taho, kab vyrašać pytańni pavodzinaŭ, treba spačatku vyklučyć miedycynskija pryčyny. Ja jakraz viedaju, jak źmianiać pavodziny dziciaci, pracavała nad hetym sa svajoj dačkoj.

Tamu dumaju: dobra było b dla dziaciej-małaježak, jakija tak časta sustrakajucca ŭ miedycynskaj praktycy, zrabić adpaviedny dadatak. Spačatku jon dapamahaŭ by vyklučyć samatyčnyja pryčyny deficytu masy, a potym padkazaŭ by, jak pracavać z pavodzinami. Razumieju, što jon nie budzie nadta papularnym, heta nie mabilnaja hulnia, ale ŭ majoj praktycy było niamała takich dziaciej, i šmat kamu ź ich dapamahła karekcyja pavodzinaŭ».

Adkul takoje žadańnie być karysnaj inšym? Prosta kožny robić svaju pracu, jak kaža Maja, i praca doktarki — dapamahać. Niadaŭna, jak raspaviadaje žančyna, adzin čałaviek joj raskazvaŭ z zachapleńniem, jak niechta tanuŭ i jon jaho vyratavaŭ. A dla miedykaŭ ratavać žyćcio — heta standartny ład žyćcia.

Doktarka ŭlubionaja ŭ svaju pracu, ale nie pahadžajecca z tym, što być piedyjatarkaj — heta kajf: «Što takoha kajfovaha ŭ chvorych dzieciach? Jany ŭ mianie płačuć, pakutujuć, ich škada. Ale, viedajecie, u ludziej byvaje kryzis siaredniaha ŭzrostu: maŭlaŭ, navošta ja žyvu, u čym sens isnavańnia. U lekara takija pytańni nie ŭźnikajuć, napeŭna, u hetym hałoŭny plus majoj pracy».

«Vielmi razdražniaje, kali ty na vulicy musiš prasić prabačeńnia za dzicia»

Maja raściła dačku z aŭtyzmam u Biełarusi, ciapier robić heta ž u Polščy. Paŭsiul jość svaje plusy i minusy, razvažaje jana. U Biełastoku, naprykład, žančynie było vielmi ciažka ŭładkavać dziaŭčynku ŭ škołu, bo ŭ polskich kłasach dla dziaciej z asablivaściami moža być nie bolš za piaciora dziaciej na dva piedahohi. Tamu dačku Mai nichto nie braŭ vučycca: maŭlaŭ, niama miescaŭ, darujcie. U Biełarusi možna pryjści ŭ adździeł adukacyi i paprasić miesca dla dziciaci, a tut heta tak nie pracuje.

Vyrašyć pytańnie sa škołaj dla Jevy dapamoh mer Biełastoka Tadevuš Truskalaski. Maja nie viedaje, jak jon daznaŭsia pra biadu biełaruska-kazachskaj siamji, ale ŭ vyniku Truskalaski pazvaniŭ dyrektaru śpiecyjalizavanaj škoły i paprasiŭ taho ŭziać Jevu na navučańnie šostaj u kłasie pad svaju piersanalnuju adkaznaść. 

Cierakułava vielmi chvalić polskija škoły. Jana raskazvaje, što kožnaja takaja ŭstanova ŭ Polščy samastojnaja ŭ svajoj palitycy, jany majuć rozny ŭchił, ale dzieciam vučycca vielmi kamfortna: «U nas taksama jość vielmi dobryja nastaŭniki, jakija lubiać dziaciej, ale tut na dvuch takich nastaŭnikaŭ piaciora dziaciej, i vykładčyki nie majuć vyharańnia. Jany nie zmučanyja spravazdačami i dyrektyvami, jany zajmajucca tolki dziećmi, i ŭ ich na heta dastatkova sił. U škołach čaho tolki niama: i interaktyŭnyja doški, i sensarnyja pakoi, i abstalavańnie dla skałałažańnia ŭ spartzale, i dvoryki z vychadam tudy naŭprost z kłasa».

Maja adznačaje, što ŭ Biełastoku da jaje z dačkoj duža zyčliva staviacca ludzi. Tam nie pryniata chavać ludziej ź invalidnaściu, i na vulicach ich vielmi šmat. Kali takija dzieci pavodziać siabie niejak nie tak, pryciahvajuć da siabie ŭvahu pavodzinami, ludzi razumiejuć, što ŭsio heta praź invalidnaść. Zaŭvažajuć, što kala takoha dzicia jość mama, značyć, usio ŭ paradku, i nie treba nadavać hetamu ŭvahu.

U Biełarusi było inakš: «Časam davodziłasia tłumačyć, što ŭ dziciaci invalidnaść, prabačcie, kali łaska. Nasamreč, heta vielmi razdražniaje, kali tabie treba zajmacca svaim dziciom, u jakoha raptam jość prablemy, i paralelna z hetym ty jašče musiš prasić prabačeńnia. A ŭ Polščy mnie nikoli nie davodziłasia vybačacca, tut usim i tak usio zrazumieła».

«Biełaruś moža być čymści nakštałt Estonii ci Skandynavii»

Žančyna dahetul čytaje čaty biełaruskich miedykaŭ i raskazvaje, što časam tam pišuć miedyki, jakija bajacca pierajazdžać. Pa jaje nazirańniach, daktaroŭ z krainy źjazdžaje vielmi šmat.

Sama Maja, adnak, nie ŭpeŭnienaja, što ŭ Polščy jana nazaŭsiody.

«Dumaju, kali-niebudź ja viarnusia ŭ Biełaruś, kali jana budzie inšaj, volnaj. Upeŭnienaja, što kali ŭ biełarusaŭ budzie šans, jany pabudujuć cudoŭnuju krainu. Biełarusy ŭsio zrobiać dobra prosta z-za taho, jaki heta narod, heta budzie vielmi pryjemnaja dla žyćcia kraina, lepšaja, čym Polšča ci Italija. Mnie zdajecca, Biełaruś moža być čymści nakštałt Estonii ci Skandynavii. Prosta tamu, što biełarusy nie nachabnyja, nie chitryja, nie nachrapistyja i nie žulikavatyja, a pracavityja, prystojnyja, sumlennyja, idejnyja.

Bolšaść biełarusaŭ takija. Navat tyja, chto ciapier nie źjechaŭ, chto nie haryć idejna i kamu nie nadta balać palityčnyja źniavolenyja, chacia i mohuć mieć deficyt empatyi, ale pry ŭsioj ich chataskrajnaści kožny ź ich sumlenna robić svaju pracu, nikoli nie ŭkradzie, nie padmanie lišni raz, razumieje asnovy prystojnaści.

Moža, jon i nie haryć za demakratyju, ale jon nie zdaść svajho susieda, bo maje dakładnaje razumieńnie, što dobra, a što drenna. Navat palityčna indyfierentnyja: jany taksama vielmi dobryja, nadziejnyja i prystojnyja ludzi.

Kali takim ludziam daduć svabodu pracavać, jak im chočacca, jany ŭsio zrobiać vielmi dobra», — padsumoŭvaje žančyna.

Čytajcie taksama:

«Nie viedaju, jak jon daviedaŭsia pra nas». Mer Biełastoka pad asabistuju adkaznaść dapamoh biełaruscy ŭładkavać dačku ŭ śpiecškołu

«Moj syn, jakomu biełarusy niekali skazali, što jon lišni, rupicca i pieražyvaje za Biełaruś» — vialikaja hutarka z Hannaj Chitryk

Navukoŭcy znajšli raniej nieviadomyja hieny, jakija pakazvajuć, što čałaviek usio jašče evalucyjanuje

Клас
80
Панылы сорам
10
Ха-ха
5
Ого
16
Сумна
32
Абуральна
49

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?