Fota: «Hancavicki čas»
Jak piša «Hancavicki čas», zatrymanyja ludzi pavodzili siabie vielmi aburalna. Adzin ź ich kryčaŭ, što jon ruski, a biełarusy jaho «kazłom nazvali».
«Mianie kazłom abazvali biełarusy. A ja ruski b…» — kryčaŭ mužčyna, siedziačy na asfalcie sa skručanymi nazad rukami.
Mužčyn, mierkavana niećviarozych, vyciahnuli z mašyny na rasijskich numarach i litaraj Z na zadnim škle. Adzin lažaŭ na ziamli, druhoha, u majcy z nadpisam «Vietlivyja ludzi», skrucili milicyjaniery.
Na miescy była jašče i žančyna, jakaja sprabavała zastupacca za hetych dvuch mužčyn. Ale jaje nieŭzabavie akuratna, biez užyvańnia fizičnaj siły, vyvieli ludzi ŭ vajskovaj formie. Adychodziačy, žančyna jašče pahražała raźbić niečuju kamieru.
Aficyjnych kamientaroŭ pa situacyi nie było.