U adrestaŭravanaj častcy Rakaŭskaha pradmieścia 20 śniežnia adkryŭsia navahodni kirmaš.
«Čamu mienavita ŭ Rakaŭskim pradmieści? Pryčyn niekalki! — tłumačyli ŭ kampanii — arhanizatarcy kirmašu «Minskaja spadčyna». — U Rakaŭskim pradmieści naradziŭsia i žyŭ naš znakamity ziamlak, viadomy mastak-multyplikatar Leanid Švarcman, jaki ŭvasobiŭ vobraz Čaburaški, krakadziła Hieny i ich siabroŭ, jakich vy ŭbačycie kala sapraŭdnaj lasnoj pryhažuni-jełki.
Trochi sientymientalnaja atmaśfiera Fiestyvalnaj płoščy amal takaja ž, jak u multfilmach Švarcmana. Tut pryjemna špacyravać, fatahrafavacca i łasavacca prysmakami ŭ vuličnych kijoskach. Kali źmierźli — vakoł płoščy niamała ŭtulnych kaviaraniek, jakija, darečy, rychtujuć pryjemnyja siurpryzy dla aktyŭnych udzielnikaŭ kirmašovych konkursaŭ. Uviečary, kali zapalacca jarkija hirlandy na fasadach damoŭ, možna pahladzieć malaŭničuju dzieju ŭ vykanańni viasiołych artystaŭ ci ŭspomnić vypuski «Jerałaša», jakija buduć tranślavacca tut ža».
Čytačka Blizko.by u subotu, 24 śniežnia, pryjšła na kirmaš, kab pahladzieć novuju łakacyju i prasiaknucca apisanaj vyšej atmaśfieraj, ale ŭ rečaisnaści nie ŭsio było tak, jak anansavali arhanizatary.
«Było zajaŭlena, što jon pracuje da 23:00 viečara, ale z amal dziesiaci paviljonaŭ pracavali ŭsiaho dva, — raspaviadaje dziaŭčyna. — U pieršym pradavali nastojki pa šeść rubloŭ za čarku, a ŭ druhim — niejkuju ježu, zdajecca, picu, a taksama hlintviejn za dzieviać rubloŭ».
Dziaŭčynu ŭraziła, što arhanizatary ŭpryhožyli dom, vokny jakoha vychodzili na pradmieście: na im visiać śniažynki, i kožnaje akno padśviečana. Ale ŭ subotni viečar było niešmatludna: litaralna paru čałaviek ź dziećmi.
«Tam vielmi pryhožaja žyvaja jalinka, upryhožanaja hirlandami z vyjavami kazačnych hierojaŭ. A pobač ź joj stajaŭ televizar, pa jakim išoŭ dziciačy film — usia atmaśfiera vielmi kłasnaja, ale mianie cikavić, čamu kirmaš pavinien pracavać da 23-ch hadzin, ale pa fakcie vialikaja častka paviljonaŭ užo da 22:00 była začynienaja?»
Z hetym pytańniem Blizko.by źviarnuŭsia da kampanii «Minskaja spadčyna». Razmaŭlali žurnalisty ź pieršym namieśnikam dyrektara arhanizatara Mikałajem Ładućkam, dobra viadomym jak były kiraŭnik Minska i dyrektar zavoda «Motavieła». Čynoŭnik byŭ nie ŭ kursie taho, što adbyvajecca.
«Jany (handlovyja paviljony) nam nie naležać, — patłumačyŭ Ładućka. — Naležać zusim inšym arhanizacyjam. Tamu dziakuj, što patelefanavali. My abaviazkova z hetym raźbiaromsia».
