«Dzianis dobra vyhladaje, akuratnieńki, uśmichajecca, z nastrojem»

«Ja išła na sustreču z unutranaj tryvohaj, bo paŭtara hoda ja nie bačyła svajho syna. Ale ja adrazu supakoiłasia, bo Dzianis dobra vyhladaje, akuratnieńki, uśmichajecca, z nastrojem», — uspaminaje Ludmiła Ivašyna.

Jon byŭ apranuty ŭ toj samy švedar, što i na prysudzie — z nadpisam Everlast («być viečnym»).

Dzianis Ivašyn, archiŭnaje fota

Dzianis Ivašyn, archiŭnaje fota

«Usio idzie da kanca i nieŭzabavie skončycca dobra»

Šmat času havaryli pra spravu Dzianisa. Prakuror zaprasiŭ 9 hadoŭ kałonii, a sudździa čamuści daŭ 13 hod i 1 miesiac.

«Sprava pabudavanaja na zdahadkach, nijakaj kankretyki. Dzianis nie zrazumieŭ, za što jaho asudzili. Jasna navošta — kab maŭčaŭ», — miarkuje maci.

Jana ŭpieršyniu zdoleła pahavaryć z synam pra pieršy čas paśla zatrymańnia. Vyśvietliła, što pry zatrymańni jaho nie bili. Adnak ad pačatku prymušali da supracoŭnictva.

«Dzianis ź pieršaha dnia admoviŭsia ad supracoŭnictva. Cisk spačatku byŭ vielmi mocny. Abiacali załatyja hory, skaracić termin. Pahražali mamaj, žonkaj, budučyniaj, ale jon ad usiaho admaŭlaŭsia», — pierakazvaje pazicyju syna Ludmiła Mikałajeŭna.

Jaho rehularna vyklikali na hutarki ŭ KDB, piać razoŭ kidali ŭ karcar. Apošnim časam karcaram jaho nie karajuć.

U sudzie Dzianis taksama nie davaŭ pakazańniaŭ. Svajo apošniaje słova na pracesie jon nazvaŭ «Słovam praŭdy», dzie raskazvaŭ pra svaje raboty i tłumačyŭ, što jon, naadvarot, imknuŭsia praź ich abaranić nacyjanalnuju biaśpieku, «padavaŭ sihnał uładam» (Dzianisa asudzili za «zdradu dziaržavie»).

Dzianis uspryniaŭ svoj termin spakojna.

«Mama, ja cudoŭna razumieju, što ni ja, ni ŭsie inšyja, niezakonna zachoplenyja ŭ pałon, nie budziem siadzieć hetyja žachlivyja terminy». Jon viedaje ŭsiu abstanoŭku, viedaje ŭsio pra vajnu. Na jaho dumku, usio idzie da kanca i nieŭzabavie skončycca dobra», — pierakazvaje słovy syna Ludmiła Mikałajeŭna.

«Mahčyma, z hetych zapisaŭ potym składziecca kniha»

Dzianis siadzić u kamery 3×2 mietry, časta źmianiaje kamiery, paznajomiŭsia z samymi roznymi ludźmi.

«Chtości terminy vialikija siadzieŭ, ale nie stracili čałaviečnaści», — raskazvaje surazmoŭca.

Žurnalist šmat čytaje i piša za kratami, moža padčas ježy ŭziać natatnik i zapisvać, što cikavaha raskazvajuć sukamierniki. U jaho takich zapisaŭ «niepadjomnaja torba».

«Mahčyma, z hetych zapisaŭ potym składziecca kniha», — dapuskaje maci.

Synu pa-raniejšamu nie pieradajuć haziety, redka addajuć listy.

Jon adčuvaje siabie dobra. Ludmiła Mikałajeŭna bajałasia, što syn budzie vyhladać horš, čym jość. Ale jon sočyć za saboj, robić zaradku, raściahvajecca, raźminajecca.

Dzianis Ivašyn prasiŭ praz baćkoŭ pieradać padziaku ŭsim ludziam, jakija jaho padtrymlivajuć, pišuć jamu, pieražyvajuć za jaho.

Asudzili na 13 hadoŭ i 1 miesiac

Hrodzienskamu žurnalistu Dzianisu Ivašynu 14 vieraśnia dali 13 hod i 1 miesiac pazbaŭleńnia voli za «ŭmiašańnie ŭ dziejnaść supracoŭnika orhanaŭ unutranych spraŭ» i «zdradu dziaržavie». U jahonaj spravie 9 «paciarpiełych» milicyjantaŭ. Kožnamu padsudny musić spłacić pa 2 tysiačy rubloŭ kampiensacyi maralnaj škody — usiaho 18 tysiač rubloŭ. Da taho ž jamu prysudzili 4800 rubloŭ štrafu. Detali spravy nieviadomyja, bo praces išoŭ u zakrytym režymie.

Dzianis Ivašyn viadomy svaimi rasśledavańniami pra ŭpłyŭ «russkoho mira» na Biełaruś, pra skandalnuju zabudovu ŭ Kurapatach i pra pierachod byłych ukrainskich «bierkutaŭcaŭ» u siłavyja struktury Biełarusi.

Taksama Ivašyn vałancioryŭ jak redaktar sajta mižnarodnaj rasślednickaj supolnaści InformNapalm, pracavaŭ pazaštatnym karespandentam haziety «Novy čas».

Za kratami Dzianis karystajecca aŭtarytetam jak u tych, chto znachodzicca tam pavodle palityčnych artykułaŭ, tak i ŭ kryminalnikaŭ. Ivašyn sutyknuŭsia ź ciskam administracyi turmy, u tym liku i z pryčyny kateharyčnaj admovy pisać prašeńnie ab pamiłavańni.

Клас
2
Панылы сорам
0
Ха-ха
1
Ого
1
Сумна
8
Абуральна
1