«Naša Niva» źviazałasia z Kurhanavym. Akazvajecca, jon sam straciŭ prytomnaść 11 studzienia pa nieviadomaj jamu pryčynie. Padaŭ biełarus patylicaj ab ziamlu, tamu patylica traŭmavanaja.
Udar byŭ mocny, dalnabojščyk pryjšoŭ u siabie tolki ŭ špitali, kudy jaho zavieźli vypadkovyja minaki. Adrazu jaho nakiravali ŭ reanimacyju, ale ciapier jon u zvyčajnaj pałacie.
«Kali ja pryjšoŭ u prytomnaść, pieršaj majoj dumkaj było toje, što z hruzam i dzie mašyna — nie moh hetaha dakładna ŭspomnić»,— kaža mužčyna.
Ale akazałasia, što kazachskija miedyki sami źviazalisia z pracadaŭcam, i jaho kaleha ź inšaha, susiedniaha rejsa, apieratyŭna prybyŭ praciahnuć rejs Kurhanava — źmieściva kinutaj biez haspadara mašyny nichto nie čapaŭ, nichto ŭ jaje nie łaziŭ.
Roŭna jak i nie było skradziena ničoha z asabistaj majomaści Kurhanava, što na fonie padziej u krainie možna aceńvać jak vialikuju ŭdaču.
Ciapier Kurhanaŭ čakaje, pakul hety jahony kaleha budzie viartacca z rejsa nazad, kab padabrać jaho z balnicy i zavieźci ŭ Biełaruś na toj samaj mašynie.
Jakaść kazachskaj balnicy, u jakuju jon trapiŭ, Kurhanaŭ aceńvaje vysoka.
«Balnica abłasnaja, vielmi dobraja, miedyki cudoŭnyja, staviacca da mianie tut pryjazna, bieź niehatyvu, va ŭsim dapamahajuć, dziakuj usim vialiki!», — reziumavaŭ dalnabojščyk.