Piotr Kuźniacoŭ

Piotr Kuźniacoŭ

«Naša Niva»: Partał «Mocnych navin» gomel.today pa-raniejšamu zabłakavany. Što z vašaj pracaj? 

Piotr Kuźniacoŭ: Partał zabłakavany, pryčym Mininfarm nie adkazvaje na našy zapyty nakont pryčyn błakiroŭki, choć prajšło bolš za dva miesiacy. Heta parušeńnie zakanadaŭstva ab zvarotach. 

Adpaviedna, za što nas zabłakavali, my nie viedajem. Mnie mierkavać pra heta ciažka, bo ja nie bačyŭ padobnych vypadkaŭ: usie zabłakavanyja resursy atrymali adkazy, za što ich błakujuć. A nam — ničoha.

Maju padazreńni, što, mahčyma, i nie było nijakaj navat farmalnaj pryčyny dla błakiroŭki. Kali heta tak, to vychodzić, što nas zabłakavali prosta na chvali ahulnaha pahromu miedyjasiektara. 

Taksama dapuskaju, što heta była navat reakcyja nie na pracu partała, a na maju hramadzianskuju pazicyju i maje mierkavańni ŭ błohu.

Ale dakładna ničoha nie viedaju, usio ahučanaje tolki viersii.

Niahledziačy na prablemy, redakcyja pracu praciahvaje, nie spynialisia ani na dzień, prosta naviny ciapier publikujem u sacyjalnych sietkach. U nas bujnyja sacyjalnyja sietki nie tolki jak dla rehijanalnaha vydańnia, ale i ŭ biełaruskim maštabie. Majem bolš za 330 tysiač padpisčykaŭ: 130 tysiač u «UKantakcie», 60 tysiač u instahramie, 40 tysiač u Ciktoku, 24 tysiačy na Jutubie. 

Darečy, jak madel infarmacyjnaj pracy heta siabie apraŭdvaje — ciapier nie dadaješ spasyłki na sajt, adpaviedna ałharytmy sacyjalnych sietak padymajuć pasty, i achopy ŭ našych akaŭntach navat vyraśli. Naviny nabirajuć bolš prahladaŭ, čym praz sajt.

Ale prablema ŭ tym, što biez sajta nie atrymlivajecca raspracavać narmalnuju biznes-madel, kab atrymlivać rekłamnyja prybytki. Nu i nie tolki ž zabłakavali sajt, ale i likvidavali jurydyčnuju asobu. Tamu my pakul nie majem mahčymaści lehalna zarablać rekłamaj. I pieršyja miesiacy my na entuzijaźmie jašče niejak pracujem, ale vyznačanaści, što i jak budzie dalej, usio ž niama. Prydumlajem novyja farmaty, adnak nieviadoma, što spracuje i jak.

«Hałoŭnaje ž ludzi, pakul budziem my — nadzieja žyvaja»

«NN»: Kolki vy vybudoŭvali pracu «Mocnych navin»? I jak atrymałasia zrabić takoje paśpiachovaje rehijanalnaje vydańnie?

PK: Partał isnuje z 2008 hoda, spadziajusia, što i ŭ budučyni nie zahinie i zmoža adradzicca.

My zmahli pabudavać papularny resurs, bo pieršymi zasvoili toj farmat, u jakim pracujem.

Da nas paŭnavartasnych navinavych resursaŭ u rehijonach nie było. Kali my startavali, rehijanalnyja sajty byli ci ŭ aficyjnym farmacie, z pres-relizami vykankamaŭ, ci heta byli haradskija forumy.

My ž rabili toje, čamu na toj momant nie było anałahaŭ: resurs, jaki budzie zručny, dla rehijanalnych karystalnikaŭ, dzie ty možaš na adnoj staroncy pračytać i vielmi blizkija da ciabie naviny (z rehijona, horada, navat dvara), i tut ža ŭbačyć paradak dnia ŭ krainie i śviecie. 

I hetaja madel całkam siabie apraŭdała, ciapier mienavita tak pracujuć usie rehijanalnyja ŚMI. Ciapier heta ahulnapryznanaja praktyka, a kali pačynali my — takoha nie było. Tamu, dumaju, i vyrvalisia napierad.

«NN»: A jak žyć, kali spravu, jakuju budavaŭ 13 hadoŭ, prosta razburajuć na vašych vačach?

PK: Ciažkaje pytańnie. Nasamreč, uvieś hety pieryjad ja staraŭsia nie refleksavać u takim klučy, staraŭsia nie dumać pra heta, a zajmacca vyrašeńniem prablem, jakija ŭźnikajuć tut i ciapier. 

Ale spadziajusia ŭsio ž, što hetaja sprava nie zahinie, što nie zhinuć «Mocnyja naviny» i inšyja biełaruskija miedyjaprajekty, jakija paciarpieli.

Bo hałoŭnaje ž — ludzi, pakul budziem my — nadzieja žyvaja i isnuje vierahodnaść, što ciapier prosta časovaja navała, jakuju treba pieražyć, a paśla ŭsio adnovicca.

«Hałoŭnaja zadača čałavieka i hramadzianina — kab strach ciabie nie paralizavaŭ»

«NN»: Za hety hod vy pačali vieści ŭłasny analityčny błoh, jon chutka nabyŭ papularnaść. Čamu raptam pačali hetym zajmacca i ci nie strašna pisać svaje dumki ŭ časy, kali luboje słova moža abiarnucca kryminałkaj?

PK: Natchniła nieabchodnaść niešta kazać pra rečy, u jakich, na tvaju dumku, štości razumieješ.

Raniej ja niejak nie adčuvaŭ u hetym błohu patreby: mnie padavałasia, što naša hramadstva śpić, što niama popytu na takoje. Było try-čatyry kamientatary na ŭsiu infarmacyjnuju prastoru, i hetaha było dosyć.

A ciapier, kali hramadstva ažyło, pačało cikavicca pracesami, jakija adbyvajucca, ludzi pačali asensoŭvać hetyja padziei. Mnie padałosia, što jość patreba ŭ tym liku i ŭ dyskusii, jość patreba ŭ materyjałach dla razvah, treba bolš pytańniaŭ dla pošuku adkazaŭ.

I ja zavioŭ kanał padčas pieršaj chvali kavidu, kali jakraz pačała ažyvać hramadskaja dumka, prosta kab vykazvacca i zaachvočvać dyskusii, zaachvočvać hramadstva myślić. 

A nakont stracha… Nie viedaju. Napeŭna, strašna, bo davodzicca ŭsio ž aściarožničać i padbirać słovy. Na maju dumku, hałoŭny faktar niebiaśpieki ŭ siońniašniaj Biełarusi — nie padbirać słovy.

Možna vykazacca pra adno i toje ž, ale ŭ roznych farmuloŭkach, i paśla čałaviek, jaki vykarystaŭ «niedypłamatyčnuju» frazu, pojdzie ŭ turmu. Bo biełaruskaja ŭłada — jana vielmi emacyjnaja i impulsiŭnaja. Uvieś čas majoj pracy ŭ hramadskim siektary i miedyja ja sychodziŭ z taho, što kali pracuješ publična i chočaš minimizavać ryzyki, to treba nie dapuskać asabistaj varožaści da kankretnych ludziej, treba być uzvažanym.

Pa-durnomu, znachodziačysia ŭ Biełarusi, kazać, što ja nie adčuvaju nijakaha strachu, što ničoha nie zdarycca. Ale, miarkuju, usie ludzi adčuvajuć strach. Hałoŭnaja zadača čałavieka i hramadzianina — kab strach ciabie nie paralizavaŭ, kab ty nie straciŭ mahčymaść ruchacca, dychać, žyć i dziejničać.

Univiersalnaha recepta, jak zachavać siabie ŭ takich umovach, niama, bo ŭsie ž roznyja ludzi. Mnie dapamahaje padtrymka blizkich, taksama maja zdolnaść pieraklučacca i adklučacca ad hetaj štodzionnaści. 

I taksama zdolnaść dumać raniej, čym panikavać, šukać tłumačeńni źjavam i sprabavać razumieć, jakuju niebiaśpieku hetyja źjavy niasuć niepasredna mnie i, zychodziačy z taho, prymać rašeńni.

«Praŭda, što heta moža raściahnucca, i praŭda, što hety režym nanosić vialikija straty hramadstvu»

«NN»: Za hady pracy, napeŭna ž, źjavilisia niejkija kantakty siarod čynoŭnikaŭ, siłavikoŭ. Ci padtrymlivajecie znosiny siońnia?

PK: Apošnija paŭhoda takija kantakty syšli na nul całkam. Raniej choć jakija niefarmalnyja kantakty z peŭnymi ludźmi byli mahčymyja: niejki abmien dumkami, možna było abmierkavać situacyju. 

Ale ciapier, ja razumieju, što heta pytańnie biaśpieki i dla ich, i dla mianie, tamu hetyja kantakty źnikli.

«NN»: U vašym błohu vy časta pišacie, što padziei — ahonija režymu, što heta dehradacyja i nabližeńnie kanca. Ale ž hetaja ahonija, pa-pieršaje, paśpiachova adbiraje i pracu, i volu ŭ vialikaj kolkaści ludziej. A, pa-druhoje, jana ž moža zaciahnucca na hady, kali nie na dziesiacihodździ.

PK: Ja ŭpeŭnieny, što heta ahonija. I dehradacyju bačna va ŭsim, toje, što kazali letaś, aktualna i siońnia: što režym nie zmoža isnavać u takim stanie doŭha, bo heta stan zvyšmabilizacyi ŭ situacyi vialikaha niedachopu resursaŭ — i čałaviečych, i infarmacyjnych, i materyjalnych. 

Ale i praŭda, što heta moža raściahnucca, i praŭda, što hety režym nanosić vialikija straty hramadstvu.

Adnak, u niejkim sensie, heta taksama histaryčnaja zakanamiernaść, bo biełaruskamu hramadstvu nie ŭdałosia pierałamić situacyju ŭ 2020 hodzie.

I praz heta ŭ režymu źjaviŭsia vialiki luft času, kali jon moža šmat čaho narabić. Na žal, heta vielmi niehatyŭna ciapier adbivajecca na ŭsim u Biełarusi, bo ludzi režymu razumiejuć, ad čaho zaležyć ich isnavańnie jak adzinaj mahčymaj ułady ŭ Biełarusi.

I jany robiać usio, kab nie źjaviłasia nijakaj siły, kab niechta pryjšoŭ im na źmienu. Voś tolki histaryčnaj pierśpiektyvy ŭ hetym niama, chiba tolki nastupstvy dla krainy buduć ciažejšymi. Ale ŭ doŭhaterminovaj pierśpiektyvie vyžyć hety režym nie moža. Jon nie zmoža realizavać svaju maru ab manarchičnym tranzicie ŭłady, ci pra što tam marać.

«NN»: Pamyłki ŭłady ŭsim dobra bačnyja. Ale ci jość niešta, što jana robić pravilna?

PK: Zaležyć ad taho, ź jakoj pazicyi hladzieć. Ja ŭpeŭnieny, što jany dumajuć, što robiać usio pravilna datyčna teroru, jaki raźviazany siońnia suprać hramadstva. Ź ich paradyhmy — heta pravilna, bo dapamahaje zachavać uładu. Ale ž ź inšaha punktu hledžańnia, heta zusim niapravilna, bo vielmi mocna škodzić krainie i hramadstvu, i nieviadoma, ci atrymajecca paśla heta kampiensavać.

«Jość vierahodnaść, što ludzi, jakija źjechali ŭ emacyjnym stanie, mahli b pieratryvać i zastacca»

«NN»: U vas ža jość dzieci? Jak vy tłumačycie im toje, što adbyvajecca ŭ Biełarusi?

PK: Dačce 12, synu 9 hadoŭ. Synu pakul takija rečy jašče nie vielmi cikavyja, dy i niama ŭ nas niejkich «hadzin palitinfarmacyi». Ale dačka — vielmi ŭvažlivaja čytačka maich błohaŭ, ja heta baču navat pa razmovach ź joju.

Dzieci siońnia vielmi razumnyja i šmat što razumiejuć sami. Jany ŭžo vydatna bačać, što dabro, što zło, viedajuć, što adbyvajecca navokał.

«NN»: Čamu zastalisia ŭ Biełarusi?

PK: Mahčymaściaŭ źjechać chapaje. Ale nie baču, čym mnie zajmacca pa-za Biełaruśsiu. Ja nie vieru ŭ pierśpiektyvy pabudovy efiektyŭnaha miedyjasiektara pa-za miežami ci pa pierymietry Biełarusi. Dy i šmat chto pajechaŭ, dumaŭ, što na dva miesiacy, a ciapier nieviadoma, jak vierniecca. 

Ja zastajusia, bo ŭsio ž vieru, što źjaviacca ŭmovy, kab niešta dobraje rabić, i tyja, chto zastaŭsia, zmohuć hetym skarystacca. A kali chtości źjechaŭ, to viarnucca moža być ciažkim pytańniem pa vialikim šerahu pryčyn.

Nie chaču hučnych słoŭ, ale moža stacca i tak, što tyja, chto emihravaŭ, chacia moh zastacca, trapili ŭ takuju situacyju, pra jakuju ja kazaŭ, što treba staracca dumać raniej, čym panikavać.

Jość vierahodnaść, što ludzi, jakija źjechali ŭ emacyjnym stanie, mahli b pieratryvać i zastacca, bo paśla, mahčyma, u ich nie atrymajecca viarnucca ŭ Biełaruś u tym ža ampłua, u jakim jany krainu pakidali. I heta budzie vialikaj strataj dla našaha hramadstva.

I ja vieru, što pakul ja tut, ja chacia b zachoŭvaju siabie ŭ hetaj krainie i dla hetaj krainy. I hetuju krainu dla siabie. Bo nidzie bolš akramia Biełarusi ja svajho žyćcia nie baču.

Pierśpiektyva pasadki majačyć tut pierad usimi. Ale ž nieviadoma, nakolki heta realna ci śmiarotna niebiaśpiečna. Heta ryzyki, ale ž i ryzyka trapić pad aŭto taksama isnuje.

Ja nie vieru ŭ mahčymaść taho, što možna pabudavać žyćcio tak, kab nie było nijakich ryzyk. Heta naša žyćcio. U śviecie možna niejki «załaty miljard» žyvie ź minimalnymi ryzykami, astatni śviet žyvie tak ža, z ryzykami štodnia. Dy i tut, dziakuj bohu, pakul nie CAR, jašče hałovy nie režuć — chacia moža być i takoje. Ale tut ja ŭ peŭnym sensie fatalist.

Było b vielmi kruta žyć spakojna i nie ryzykujučy, ale ž u tych, chto źjazdžaje, źjaŭlajucca svaje prablemy, i ja zusim nie ŭpeŭnieny, što jany bolš ščaślivyja, čym toj ža eks-śledčy Juškievič, jaki siadzić u SIZA i kaža, što ŭsio roŭna nie staŭ by źjazdžać, choć u vyniku znachodzicca za kratami.

«NN»: Vy ž razam ź piśmieńnikam Andrusiom Horvatam nabyvali pałac u Naroŭli. Jak tam spravy?

PK: Narešcie ŭzhadnili prajekt dachu, chutka pačnucca pracy. Kali heta zrobim, to heta adbudziecca kansiervacyja — naša zadača-minimum, bo toje spynić razbureńnie pałaca. A paśla budziem užo dumać, jak zaniacca rekanstrukcyjaj.

Pakul ciažka skazać, kolki jana budzie kaštavać, ale ŭ našym vypadku dapamahajuć ludzi. Dziakujučy tamu, što hetym zajmajecca Andruś Horvat, asoba publičnaja i ź vielmi stanoŭčym imidžam, šmat jakija rečy da pałaca prychodziać biaspłatna.

Tut ščyry dziakuj biełarusam, bo šmat chto biaspłatna dapamahaje rečami, jakija b kaštavali nam vielmi šmat, šmat chto prosta pracaj. I heta vielmi vialikaja dapamoha.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0