Mitrapalit Tadevuš Kandrusievič byŭ hościem prahramy «Tok». Prapanujem tekstavuju viersiju intervju.

— Vaša Eksielencyja, kim vy maryli stać u samym dziacinstvie?

— Mianie vielmi zajmała navuka. Mianie zajmali ścisłyja dyscypliny: matematyka, fizika. Ja chacieŭ paznavać. Tady pačała bujna raźvivacca jadziernaja fizika. Mnie zdajecca, što ja palez by ŭ jadzierny reaktar, kab tolki štości zrabić dla navuki. Ź inšaha boku, ja byŭ vierujučym čałaviekam. Ros u takim asiarodździ, u Adelsku naradziŭsia, tam tolki kataliki byli. Chacia šmat hadoŭ, doŭhi čas nie było śviatara, adnak i baćki, i babcia maja (dziadulu ja nie pamiataju: pamior raniej) — jany ŭsie byli vierujučyja. Ja taksama byŭ vychavany tak. Chaciełasia dla ludziej zrabić i ŭ hetaj halinie, ale dzie zrabić, dzie taja sieminaryja? Niemahčyma było. Heta byli šaścidziasiatyja hady.

Jašče Faru amal na maich vačach u Hrodnie razburyli. Ja da škoły jechaŭ aŭtobusam. Na płoščy staŭ aŭtobus, ludziej poŭna było, i niechta kaža: «Vsio, kostioła niet». Ja zrazumieŭ, u čym sprava była. U horadzie kazali, što Vitaŭtavu Faru chočuć zburyć. Samy stary kaścioł u Hrodnie, šasnaccataha stahodździa. Paśla škoły pajšoŭ — užo ruiny hetaha kaścioła vyvoziać za horad. Ludzi stajać i płačuć.

— Vy płakali?

— Viadoma. Kaścioł — heta miesca spatkańnia čałavieka z Boham. Choć jon nie dziejničaŭ, ale kaścioł, jaki nie dziejničaje, u jakim nie abviaščajecca Božaje słova, jon usio adno pramaŭlaje. Jezus skazaŭ: «Kali vy budziecie maŭčać — kamiani buduć pramaŭlać». Ja dumaju, Čyrvony kaścioł u tyja časy, choć tam byŭ Dom kino, pramaŭlaŭ vielmi mocna, bo tam byli viežy. Katedra, moža, tak nie pramaŭlała, bo nie ŭsie viedali, što tut była Katedra. Tam byŭ Dom sportu. U toj dzień, kali ja byŭ pryznačany biskupam, ja ŭvajšoŭ u Katedru. Pahladzieć, jakaja maja budučaja Katedra budzie. Mianie dziažurnaja nie chacieła puścić: «Nielzia. Zdieś tolko sportsmieny prochodiat». — «Nu, ja ž taksama chaču sportam zajmacca». Puściła, pahladzieŭ. Navat tady, kali nie było śviatara, jon pramaŭlaŭ. Heta byŭ bačny znak u centry horada. Sapsavali centr horada. Niama centra horada, jaki byŭ.

Płakali ŭsie. Vierniki, jakich ja dobra viedaŭ. Jany vielmi-vielmi pieražyvali, što budzie zaŭtra. Farny kaścioł stajaŭ, siońnia Katedra. Tam 28 hadoŭ nie było śviatara, nie było probašča. Ja staŭ pieršym probaščam paśla 28 hadoŭ tam. Jak uvajšoŭ u hety kaścioł, heta było 14 lutaha 1988 hoda, ubačyŭ masu ludziej, jakija tam staić. Dumaju: niahledziačy na toje, što vokny pavybivanyja, što tam choładna, z hetym narodam možna budavać Kaścioł.

— Kim vy siabie ličycie? Biełarusam?

— Vy pytajeciesia pra movu?

— Ja pytajusia pra nacyjanalnaść.

— Kali mianie pytajucca pra nacyjanalnaść, ja kažu, što chryścijanin. Apostał Pavieł skazaŭ, što niama ni hreka, ni žyda, a ŭsie my Jezusa Chrysta. Kali ja pracavaŭ u Litvie śviatarom, doŭha pracavaŭ, ja abviaščaŭ Jevanhielle na litoŭskaj movie, na polskaj movie. Chrostaŭ było ŭ Vostraj bramie vielmi šmat, šlubaŭ vielmi šmat, ale treciaja častka, pałova byli ź Biełarusi. Chto na jakoj movie źviartaŭsia, na toj ja i razmaŭlaŭ. U Biełarusi ja pieršaje kazańnie na biełaruskaj movie pramaŭlaŭ. U Maskvie — na rasiejskaj, ale nie tolki na rasiejskaj. U Maskvie my słužyli ŭ Kafiedralnym sabory na trynaccaci movach. I heta — rasiejski katalicki kaścioł. Hetyja movy nikomu nie pieraškadžali, nie pieraškadžajuć i ciapier. U Łondanie — bolš za šeśćdziasiat movaŭ. Jość ludzi inšych movaŭ, jany adčuvajuć siabie japoncami, karejcami, palakami, čechami, słavakami. Jość ich supolnaść, jany molacca na hetych movach. Dziaržaŭnaja mova — anhielskaja, papiery na anhielskaj.

Biełaruski kaścioł, biełaruskaja carkva hreka-katalickaja — jany patrebny ŭ Łondanie?

— Patrebny.

— U Vilni patrebny?

— Patrebny.

— Patrebny, bo jość ludzi takija! Treba dla ludziej abviaščać Božaje słova.

— Ja čamu zapytałasia. Vy naradzilisia ŭ Adelsku, heta na samaj miažy z Polščaj. Mnie cikava, kim adčuvali siabie vašy baćki, jak vas vychoŭvali. Bo mnie zdajecca, što heta mahło paŭpłyvać i na vas, i na vašu vieru.

— Na vieru heta mahło paŭpłyvać, mahło nie paŭpłyvać, bo tam usie vieryli. Chtości bolš, chtości mienš. Tam nie było viernikaŭ inšych kanfiesij, tolki kataliki. Siońnia tam troški pieramiašałasia. Tady tam byli adny kataliki, tamu ciažka skazać, kab niechta staŭ niavierujučym. A nabaženstvy byli na polskaj movie. Jany i ŭ Minsku byli na polskaj movie, kali adradziŭsia kaścioł. Ja pryjechaŭ u Maskvu — taksama na polskaj movie. Tady heta tak tradycyjna było. I doma razmaŭlali na polskaj movie vielmi dobra, i škołu zakončyŭ na polskaj movie. A pamiž saboj razmaŭlali, ja nie viedaju, «pa-prostamu».

— «Pa-miascovamu», tak?

— Pa-miascovamu, u nas nazyvali «pa-prostamu».

— A kim baćki siabie ličyli: palakami ci biełarusami?

— Bolš palakami siabie ličyli, ale žyli ŭ Biełarusi. Tut ich radzima była.

— Vy ŭžo kazali, što chacieli być navukoŭcam. Vy i pastupili na fizika-matematyčny fakultet. Ale navuka tradycyjna admaŭlaje Boha. Jak hetaja supiarečnaść vyrašałasia ŭ vas unutry?

— U mianie nie było nijakaj supiarečnaści. Na vialikaje ščaście, u nas byŭ dobry śviatar — Piotr Prataševič. Šmat hadoŭ u nas nie było śviatara. Paśla śmierci Stalina ich troški vypuścili, i jon pryjechaŭ, ja ŭžo nie pamiataju, jaki heta byŭ hod. Jamu było troški za sorak, ale taki vielmi žvavy, enierhičny, vidać adukavany. Kazańni byli takija, što jany zachaplali ŭsich — aratar. Jon jašče arhanizatar dobry byŭ. Pamiataju, adrazu ministrantaŭ sabraŭ. Tady šmat dziaciej było, heta ciapier mała. U nas tady było 30—40 ministrantaŭ. My za heta dastavali pa šapcy ŭ škole, ale heta inšaja sprava. Jon kazaŭ: «Vy ministranty, vy, vašy pavodziny pavinny być śviečkaj u hramadstvie. Pryniasi dziońnik, pakažy».

— Jon hladzieŭ?

— Tak.

— I kali była kiepskaja adznaka, što kazaŭ?

— Treba pravicca, tak nie moža być. Ty ministrant, ty dapamahaješ śviataru, ty staiš kala ałtara. Eŭcharastyja — heta centr duchoŭnaha žyćcia, a ty niejki niepaźbirany. Treba padciahnucca.

Tady chadziŭ pa vioscy, u nas taki vyhan byŭ, — «Tut zrobim futbolnaje pole». «Jakoje futbolnaje pole? Što takoje futbolnaje pole?»

— Nie čuli?

— A dzie ja moh čuć u vioscy? Mnie hadoŭ dziesiać było. Tam radyjo nie było. A jon raźmiery zrabiŭ, varoty pastaviŭ, linii niejkija. Pačaŭ nas vučyć.

— I hulaŭ z vami?

— Hulaŭ. Bolš za toje, jašče ŭ sutanie prychodziŭ hulać. Babki starejšyja: «Voj-voj-voj, nu što heta za ksiondz taki? Taki pabožny, tak dobra molicca, a tut biehaje z hetymi chłopcami!» Heta było ŭsio vielmi cikava dla nas, jon farmavaŭ nas takim čynam. I ad jaho vielmi časta možna było pačuć adkaz na mnohija pytańni.

Niama nijakaj supiarečnaści pamiž relihijaj i navukaj, chacia, viadoma, ateistyčny režym rabiŭ svajo. Ale dla nas aŭtarytetam byŭ ksiondz, dla nas aŭtarytetam byli baćki. Navat u tyja časy, kali nie było ksiandza, treba było iści da kaścioła ŭ niadzielu. Nie było imšy, ale byli litańni, byŭ ružaniec, byli śpievy relihijnyja, kryžovy šlach i hetak dalej. Kožny bačyŭ baćkoŭ u malitvie. Nastaŭnik — heta aŭtarytet tady byŭ, nie tak, jak ciapier, ale toje, što skazali tata, mama — amen.

— Vy dobra vučylisia?

— U mianie prablem nie było z navukaj.

— Ja pamiataju fakt z vašaj bijahrafii, što vam daviałosia kinuć svajo navučańnie mienavita praź vieru. Vam nie było kryŭdna?

— Było kryŭdna, ale ja dziakuju za heta «kryŭdna». Heta macuje čałavieka. Za adnaho bitaha troch niabitych dajuć, jak kaža vysłoŭje. Moža, ja tam bolš aktyŭnym mistrantam byŭ. Adnojčy kažuć: skažycie, kab baćki pryjšli, bo vy nie chodzicie da škoły. Skazaŭ. Baćki kazali: «Kali ty niešta niadobraje zrabiŭ u škole — dastanieš ad nastaŭnika, ale my doma taksama dobra pryłožym (takija časy byli). A za heta? My nie pojdziem». I nas ceły tydzień nie puskali ŭ škołu. My pojdziem — «Damoŭ»! Nie puščali prosta. Pa knižkach vučylisia i znoŭ išli. Tak ceły tydzień prajšoŭ — nichto z baćkoŭ nie pryjšoŭ. Tady dyrektar vystraiŭ usiu škołu pierad doškaj pašany. A tam moj zdymak byŭ. Mianie za vucha pryvioŭ i sarvaŭ jaho. Kryŭdna było, ale «aj, vialikaja sprava».

— Ja pravilna razumieju, što ŭ vas u dziacinstvie było i fizičnaje pakarańnie?

— Było, narmalna.

— Za što vam dastavałasia?

— Ja taksama nie vielmi pasłuchmiany byŭ.

— Dzie vy škodzili?

— Ja nie viedaju dakładna, siastra, moža, viedaje. Moža, štości baćki skazali zrabić, a ja nie zrabiŭ ci adkłaŭ na zaŭtra. Było pakarańnie, stavili ŭ kut. Časami stavili na haroch.

— Na haroch?

— Na kalenkach, na sušany haroch. Heta pamiatałasia dobra. Nastupnym razam kab takoha nie było.

— A jak vy siońnia staviciesia da fizičnaha pakarańnia dziaciej?

— Potym było jašče treba prabačeńnia paprasić u baćkoŭ, pacałavać ruku.

Pra fizičnaje pakarańnie. Ja na ŭsio heta hladžu praz pryzmu Śviatoha pisańnia. My tam znojdziem šmat miescaŭ, dzie pryhadvajecca fizičnaje pakarańnie. «Fizičnaje» — nie aznačaje ździek niejki. Treba, kab heta vychavańnie było. Šlopnuli tam troški pa miakkim miescy — što stałasia dla hetaha dziciaci?

— Mianie, naprykład, vielmi aburaje, kali heta adbyvajecca pasiarod horada ŭ publičnym miescy. Mnie zdajecca, što dzicia adčuvaje siabie prynižanym.

— Ja dziakuju Bohu, što dyrektar tady ŭziaŭ mianie za vucha i pryvioŭ da hetaj doški pašany. Sarvaŭ maju fatahrafiju. Jon mianie zahartavaŭ. Bo ja viedaŭ, što buduć niejkija jašče vymahańni, niejkija jašče vykliki. Kali dzicia vychoŭvajecca, što nie možna da jaho dakranucca, nie možna jamu ničoha skazać, jon u niejkich ciapličnych umovach vychoŭvajecca. U žyćci jon potym spatkaje šmat ciažkaściaŭ, a mamy i taty nie budzie. My bačym: i biznes, i navuka, i palityka — kankurencyja. Što tady rabić? I my bačym: «Aj, depresija». Jon nie moža, jon fizična nie moža. Treba psichołaha, treba jašče niekaha. Ni razu ja ŭ svaim žyćci nie chadziŭ da psichołaha. Kali mnie ciažka, ja biaru malitoŭnik, biaru ružaniec, malusia: «Panie Boža, dapamažy» — i ŭsio ŭ paradku.

— U vas svaja forma psichałohii.

— Ale hetaja forma ŭmacavanaja Božaju łaskaju. «Bieź mianie ničoha nie zrobicie», — kaža Chrystus. Viadoma, siarod vulicy hetaha [pakarańnia], moža, i paźbiehnuć treba, ale toje, što niadobra robić dzicia, kab nie zastałosia bieź nijakaj uvahi. Tady rohi vyrastajuć. Kim potym vyraście hetaje dzicia? Usio ž budzie patrabavać svajho. Treba budzie adkazvać. Tamu, kali mnie pryjšłosia pakinuć instytut, mnie dobra było. Ja ŭžo ŭsio heta viedaŭ. Na alimpijady pa fizicy, pa matematycy [chadziŭ]. Potym niejkaja škoła była pry piedahahičnym instytucie ŭ Hrodnie (ciapier univiersitet nazyvajecca). Ja tudy chadziŭ, šmat kaho viedaŭ. Ale tut pačalisia prablemy z kaściołam. Dumaju: ja, napeŭna, jaho nikoli nie zakonču, hetaha instytuta, i pajechaŭ u Leninhrad. Viedajecie, toje, što stałasia pry pastupleńni ŭ hety Leninhrad, heta źmianiła adnosiny da ludziej i da hetaha śvietu. Ateistyčnaha śvietu.

Niejki «prafiesar», napeŭna ž ateist, apryjory tak dumałasia. Nie! Daloka nie. Ja pryjazdžaju ŭ Leninhrad, znachodžu instytut. Politechničnaja vulica, jak siońnia pamiataju. Miž inšym, hałoŭny budynak prajektavaŭ toj samy architektar, što Bieły dom prajektavaŭ u Vašynhtonie. Znajšoŭ litaru K, padaŭ svaje dakumienty. A nie było nijakich foldaraŭ, usio ŭ kišeni niedzie. Vyniaŭ, padaŭ. I tam znajšoŭsia kryžyk, jaki ŭ kišeni ŭ mianie byŭ u marynarcy. Hety kryžyk pamiž papier byŭ. Hetaja žančyna ŭziała, pahladzieła na mianie i skazała: «Vaźmicie i nikomu nie pakazvajcie». Pieršy krok moh być apošnim. Jana ničoha nie skazała.

Potym užo, na čaćviortym kursie, zdajecca, 25 śniežnia — Božaje naradžeńnie. Ekzamien niejki pastavili. Staju ŭ kalidory sa svaimi siabrami. Takaja sistema była, što prafiesar sam mała prymaŭ, asistent bolš prymaŭ. Jon vychodziŭ. Hladzić na mianie: «Ciahni bilet, zdavaj ekzamien». Ja kažu: «Kali ja dobra vučusia, heta nie daje mnie prava pa-za čarhoj iści. My razam vučymsia, ja tak nie mahu». — «Idi bieri bilet, sdavaj ekzamien. U tiebia siehodnia niet vriemieni».

— Jany viedałi.

— Jany viedali, nichto mnie ničoha nie skazaŭ. «Horad troch revalucyj», Leninhrad! Jość takija ludzi.

Bolš za toje, kali ja ŭžo byŭ arcybiskupam u Maskvie, tam niejki jubilej byŭ hetaha ŭniviersiteta. Štości mianie tam zaprasili. Ja ŭ prezidyumie siadžu. Mnie treba było niešta skazać. Ja kažu: «Vy, napeŭna, hledzicie na mianie ŭsie: vypusknik palitecha staŭ arcybiskupam, dy jašče ŭ pravasłaŭnaj Rasiei!» Ja byŭ tut, vučyŭsia. My va ŭniviersitecie vučymsia, a ŭ sieminaryi my nie kažam, što «vučymsia». «Farmacyi» jość, jakija składajucca z čatyroch typaŭ. Čałaviečaja, duchoŭnaja, intelektualnaja, pastyrskaja. Čałaviečaja staić na pieršym miescy. Čałaviekam treba zastavacca, śviatarom stanovišsia praz paśviačeńnie. Kažu: «I vy mnie dapamahli ŭ hetaj farmacyi». Raskazaŭ im tuju historyju z dakumientami. Pierapynak byŭ na kavu. Padychodzić da mianie čałaviek, kaža: «Ja dacent. Jak vyhladała taja žančyna?» Ja ž tam nie vielmi ŭžo pamiataju. Kaža: «Heta była maja mama. Jana mnie niešta takoje raspaviadała». I ŭsim chodzić raskazvaje: «Maja mama vyratavała budučaha arcybiskupa!» Takija voś małyja spravy, ale jany kažuć, što i ŭ tyja časy byli ludzi, jakija pavažali duchoŭny vybar čałavieka. I ja im udziačny.

* * *

— Skažycie, dzie vy žyviacie? U vas jość niejkaja rezidencyja?

— Tut. Naviersie. Na trecim pavierchu.

— Jak uładkavany vaš pobyt? Chto vam dapamahaje? Ci vy sami chodzicie ŭ kramu? Cikavyja takija pobytavyja rečy.

— Tut i kancler žyvie, tut i dapamožny biskup žyvie. Jašče paru śviataroŭ žyvie. Jość dźvie manachini, jakija dapamahajuć. Jany nam hatujuć ježu. Štości i sam zrobiš. Vielmi časta my byvajem pa-za domam, nabaženstvy roznyja. Tady ŭžo paśla nabaženstva jość abied. U kramu ja chadžu tady, kali mnie abutak niejki treba kupić, kaścium. Vielmi mała ja chadžu. Chtości mnie padaryć, moža, i nie pa roście. Sutanu treba pašyć — treba schadzić pamierać. Tut u nas ich nie šyjuć. Treba albo ŭ Polščy zakazvać, abo ŭ Italii. Moža, buduć. Chadžu, kali ŭžo vielmi patrebna.

— Dzie vas možna sustreć u Minsku, aproč kaścioła? Dzie vy byvajecie?

— Da apieracyi na chrybietniku mianie časta sustrakali. Na rovary ja kataŭsia: «A, priviet, jepiskop!» Heta taksama jevanhielizacyja. U futboł hulaŭ, u chakiej hulaŭ. Ciapier užo bolš chadžu.

— Jość lubimyja miescy ŭ Minsku? Park ci jašče štości?

— Ja lublu prajścisia. Siadzieć ja nie mahu. Siońnia voś ludziej mnoha treba prymać, z kampjutaram šmat pracavać. Ustanu, pachadžu pa hetym pakoi, razamnusia. Štodzień rablu himnastyku. Taksama dla zdaroŭja dobra. Płavańnie jašče. Najbolš voś tut, kala Pałaca sportu prachodžu pa nabiarežnaj. Maju takuju svaju trasu. Prajdusia jašče časam da Čyrvonaha kaścioła ci na Załatoj Horcy. Na Załatoj Horcy bolš jedu, ale, byvaje, i prajdusia.

— Da vas ludzi padychodziać na vulicy, kali bačać?

— Padychodziać, vitajucca.

— Što kažuć?

— Pa-roznamu. Moža, taki aniekdatyčny vypadak. Paśla apieracyi ja byŭ u Aksakaŭščynie na reabilitacyi. I treba było chołdar paviesić. Skazali, jaki kabiniet. Ja ŭvajšoŭ, i tam siastra ci doktar: «A-a-a-a». Kažu: «Chołdar treba paviesić». «Nu, heta čas treba. Tady pryjdzi ŭ piatnicu, u subotu, bo treba tut ceły dzień być, kab nie pieraryvać pracedury». Tym časam probašč pryjazdžaje z Rakava, Rakaŭ pobač. Kaža: «Tut šmat našych viernikaŭ pracuje ŭ hetym centry. Kažuć, tut naš arcybiskup jość. I voś prychodzić na pracedury i nikoli nie vitajecca «Pachvalony Jezus Chrystus», a kaža «dobry dzień» ci «dobraj ranicy». Nu, što ja mahu skazać? Ja ž nie viedaju, ci heta vierujučy, ci nie vierujučy. Ci katalik, ci pravasłaŭny. Nu dobra. Ciapier ja prychodžu na hety chołdar i kažu ŭžo: «Pachvalony Jezus Chrystus». Jana: «Oj, oj, iźvinitie, požałujsta, ja nie znaju, kak otvietiť. Ja pravosłavnaja».

Jość ludzi, vitajucca. U nas jašče takaja pašana jość da śviatara. Byŭ niejak pradstaŭnik Vatykana, i była sustreča ŭ Administracyi prezidenta. Ja prapanavaŭ iści pieškam. I ŭsie vitajucca. Jon kaža: «O, viedajuć usie». «Dyk nie tolki sa mnoj vitajucca. Z vami vitajucca. Bačać, što biskup idzie». Kataliki vitajucca, pravasłaŭnyja vitajucca. Dobryja adnosiny ź imi. Pra nabaženstva pytajucca. Telefon zvonić, hladžu — toj samy numar, nie pamiataju chto. «Skažitie, požałujsta, kohda na Kalvarii nabažienstvo?»

— Kamu ž jašče pazvanić z takim pytańniem?

— Chtości viedaje, što ja lublu sport. A tut jašče minskaje «Dynama» prajhrała. Abmierkavać treba. Žyćciovyja spravy.

* * *

— Ci vy hladzieli sieryjał «Małady Papa»?

— Hladzieŭ.

— Što vy dumajecie pra jaho?

— Mierkavańniaŭ šmat było.

— Vaša jakoje?

— Viedajecie, mnie zdajecca, kali niechta choča zrabić film na relihijnyja temy, ci niejkuju pieradaču rabić, ci razvažać na temu žyćcia Kaścioła, treba było b najpierš trochi prakansultavacca sa śpiecyjalistami. Kab potym nie vyhladali niedarečy niekatoryja rečy.

— Tam ža nie pra rečaisnaść, a pra mahčymuju rečaisnaść. To-bok troški fantastyki, dy i nie troški. Tam pieršaja sieryja pačynajecca sa zvarotu akciora — maładoha Papy. I jon kaža, što carkva zabyła pra aborty, pra masturbacyju, pra ŁHBT, pravy śviatara na siamju, pravy žančyn. Nu ale ci sapraŭdy niama takoj prablemy zaraz?

— Prablemy jość, ale chto skazaŭ, što carkva zabyła?

— Carkva ž nie ŭchvalaje aborty.

— A jak možna ŭchvalać, kali Śviatoje pisańnie suprać?!

— Jak spałučyć sučasnaść i sučasnyja paniaćci…

— Jość rečy, jakija treba dapasavać da času. Druhi Vatykanski sabor čamu taki papularny staŭ? Jon novy impuls daŭ. Papa Jan CHCHIII na adkryćci ŭžyŭ słova «adžornamiento». Nichto nie viedaŭ, jak jaho patłumačyć. «Džorna» — heta «dzień». Jak Kaścioł dastasavać da hetaha «dnia», ale nie stracić svajoj identyčnaści. Da Druhoha Vatykanskaha sabora było Radyjo Vatykana. Ale tak jaho vykarystoŭvać, jak zaraz jano vykarystoŭvajecca, nichto i nie dumaŭ. Ci telebačańnie? Ci internet? Ci sport navat. Sport siońnia taksama źjaŭlajecca abviaščeńniem Jevanhiella. Ci chakiej, ci futboł. Voś jość niejkija linii, afsajd. Kožny vybiraje svoj sport, jaki choča sabie. Chtości futbalist, chtości chakieist, chtości baskietbalist i hetak dalej. Ale kali vybraŭ, to tam jość normy. I ich treba prytrymlivacca, bo inakš budzie žoŭtaja kartačka, a potym čyrvonaja — i von z pola. Taksama i tut. Nu jak kazać pra aborty, kali heta zabaroniena?

— Aborty — ja zhodnaja. Tut, mahčyma, nikoli nie budzie ŭzajemarazumieńnia. Ale, naprykład, pravy žančyn. U Francyi ŭsioj pratestanckaj carkvoj kiruje žančyna. Čamu Kaścioł uparta nie choča zaŭvažać, što žančyna taksama moža zajmać samyja najvyšejšyja pasty.

— Kali vy siońnia pojdziecie ŭ Vatykan, žančyn dastatkova šmat pracuje ŭ kanhrehacyjach. Jość prefiekt kanhrehacyi — kardynał. Potym jość jaho sakratar — arcybiskup. Potym jość dapamožnyja. I ŭžo tam — šmat žančyn. Tolki tut treba adroźnivać funkcyju, jakuju vykonvaje čałaviek, ad jaho duchoŭnaha stanu. Jezus Chrystus u śviatary i ŭ apostały vybraŭ mužčyn. Dla žančyny jość inšaje zadańnie. Kaścioł staić na roŭnaści mužčyny i žančyny. Kaścioł heta abviaščaŭ, abviaščaje i budzie abviaščać. Roŭnaść, ale ž my nie budziem kazać, što žančyna pavinna iści z adbojnym małatkom u šachtu. Choć na traktarach užo jeździać.

— Ci možna ŭjavić, nie siońnia, jasna, što nie siońnia, ale kali-niebudź, što žančyna budzie arcybiskupam? Ci takoje mahčyma ŭjavić?

— Heta niemahčyma ŭjavić u katalickim kaściole. Tak, pratestanckaja carkva, na žal, adyšła.

— Mnie zdajecca, što ich viera ŭmacavałasia, a nie pachisnułasia praz heta. Viera ludziej.

— Vam zdajecca ci…

— Mnie zdajecca. Ja nie mahu być upeŭnienaja.

— Ja taksama nie mahu. U nutro čałavieka ciažka zazirnuć.

— Niaŭžo heta pachiśnie vieru?

— Treba schadzić na nabaženstvy i pahladzieć. Ja maju adkaz, ale ja nie chaču davać adkaz. Budziecie ŭ Hiermanii — schadzicie ŭ katalicki kaścioł i schadzicie ŭ luteranskuju kirchu. Adkaz ubačycie.

* * *

— Čamu carkva nadaje stolki ŭvahi pytańniam ŁHBT, ale nie nadaje tak šmat uvahi, naprykład, pytańniam ałkahalizmu, jakija dla Biełarusi, mnie zdajecca, aktualnyja ŭ najvyšejšaj stupieni. Pakolki ałkaholikaŭ u nas vielmi šmat. I šmat siemjaŭ pakutujuć praz toje, što chtości ŭ siamji, abo sa svajakoŭ, abo chtości ź siabroŭ pakutuje na hetuju chvarobu.

— Nie dumaju, što my nie nadajom. Kali vy pačytajecie maje pastyrskija pasłańni, to tam vielmi šmat pra heta. Pra narkamaniju, pra ałkahol. Vielmi šmat pra heta nahadvajem. Heta nacyjanalnaja biada, treba skazać. Heta biada, jakaja źjaŭlajecca pryčynaj mnohich skandałaŭ u siamji, mnohich razvodaŭ u siamji. Hvałtu ŭ siamji. Ab hetym my kažam. Prosta, viedajecie, siońnia ŭspłyło hetaje ŁHBT, bo musirujecca hetaje pytańnie. Takaja kraina, jak Polšča. Ciažka ŭjavić bolš katalickuju krainu. I šmat narodu chodzić u kaścioł, i Papa adtul vyjšaŭ, i tradycyi. Uziali ikonu Maci Božaj Čanstachoŭskaj i zamiest toj karony, jakaja jość, zrabili karonu ź viasiołki. I chodziać ź joju. Chto heta zrabiŭ? Kaścioł heta zrabiŭ? Nie, treba było pravakavać. I potym raspačynajecca takaja prablema.

— Dyskusija takaja.

— Tam nie tolki dyskusija, tam vyjšli na vulicy ludzi. Heta niejkaja pravakacyja z taho boku. Jak da mianie pryjdzie taki čałaviek… Prychodzili takija! Jany kažuć: «Dajcie mnie śviatara. Ja adčuvaju, što ja taki, ale ja nie chaču być takim». Jany prychodziać, na samaj spravie prychodziać. Niama takoha arhanizavanaha dušpastyrstva. My dumajem, jak heta arhanizavać, raimsia. Asobnyja prychodziać: «Uładyka, dajcie mnie takoha śviatara, kab ja moh z kimści raicca, kab ja moh pieramahčy hetyja schilnaści». Va ŭsim śviecie pra heta šmat havorycca. My taksama pavinny pra heta kazać, napeŭna.

— Čamu ja jašče kazała pra ałkahalizm, bo byŭ prykład ksiandza Bulki, jaki ŭtvaryŭ peŭnuju zonu ćviarozaści, jamu heta ŭdałosia. Čamu inšyja ksiandzy nie pajšli takim ža prykładam?

— Byŭ jašče adzin śviatar u Hrodnie. Kazimiras Žylis. Litoviec, Bulka taksama litoviec. Na žal, jon mocna chvareje, hety śviatar. Nie možna voś tak zahadać, nie ŭ kožnaha takaja charyzma jość. Ale toje, što Kaścioł abyjakavy da hetaj prablemy — ja nie zhodny z hetym.

— Kaścioł moža rabić bolš?

— Va ŭsich spravach moža rabić bolš i pavinien rabić bolš. 20 hadoŭ tamu chto viedaŭ, što buduć takija masavyja spatkańni moładzi. Nie było, a siońnia jość. Ja zimoj arhanizavaŭ takuju pres-kanfierencyju z moładździu. Trochi robicca, ale my taksama nie bohi. Robim pamyłki, nie pamylajecca tolki Boh. My ludzi.

* * *

— Nakolki vam było ciažka pryniać dumku, što ŭ vas nikoli nie budzie ŭłasnaj siamji?

— Ja vyrašyŭ być śviatarom, ja viedaŭ, što śviatar bieź siamji. Jaho parafija — heta jaho siamja. Ja pryniaŭ takoje rašeńnie — i amen.

— Nie było nijakich vahańniaŭ?

— Nie-nie. Ja pryniaŭ rašeńnie, i kaniec na hetym.

— Jak vy dumajecie, ci nie pryjšoŭ čas dazvolić śviataram mieć siemji?

— Heta nie dahmatyčnaje pytańnie, heta nie pytańnie viery. Heta pytańnie dyscypliny.

— Tak.

— Kaliści apostały byli žanatyja. Spačatku śviatary mieli svaje siemji. Adnak z metaj, kab śviatar bolš času nadavaŭ viernikam, Kaścioł pryniaŭ takoje rašeńnie. Siamja — heta vielmi vialikaja kaštoŭnaść, heta padmurak hramadstva. Baćka i maci pavinny pryśviacić samich siabie całkam svajoj siamji. A śviatar pavinien zajmacca i parafijaj. Taki padzieł idzie.

Taksama z praktyčnaha punktu hledžańnia: pieranieści śviatara z adnoj parafii ŭ inšuju, kali jon adzin, značna praściej, čym kali jon ź siamjoj. Treba jamu znajści adpaviednaje pamiaškańnie ŭ zaležnaści ad taho, kolki tam dziaciej. Treba dla žonki znajści pracu. Sa škołaj šmat ciažkaściaŭ. Samaje ciažkaje — całkam pryśviacić siabie dušpastyrskaj pracy, dla jakoj ty pryznačany.

Jość takija dumki. Ciapier niadaŭna zakončyŭsia Amazonski sinod, jaki adbyvaŭsia ŭ kastryčniku. Taksama padymałasia pytańnie, kab vyśviačać na śviataroŭ mužčyn, jakija majuć siemji, ale jakija pierad hetym, moža, byli stałymi dyjakanami, jakija majuć dobruju maralnuju i teałahičnuju padrychtoŭku. Tam davoli vialiki rehijon. Kolkaść ludziej, moža, nie takaja vialikaja, kala 20 miljonaŭ. Adnak jany pa hetych puščach raskidanyja i ciažka da ich dajści. Jany čakajuć imšy hod, moža, kab śviatar pryjechaŭ. Z hetaj metaj.

Ja pamiataju, u 1990 byŭ taki sinod pra śviatarstva, i tady ŭžo padymałasia hetaje pytańnie niekatorymi biskupami, bo padaje kolkaść paklikańniaŭ. I adzin hreka-katalicki biskup skazaŭ: «Ničoha heta nie dapamoža. U nas možna mieć siamju, ale paklikańniaŭ bolš nie stanovicca». Śviatarstva — heta nie prafiesija. Boh kliča dla słužeńnia.

— Paklikańnie — tak. Dla mianie heta źviazana ź inšaj prablemaj, jakaja šyroka abmiarkoŭvajecca. Prablemaj piedafilii ŭ kaściole. Vy hladzieli film bratoŭ Siakielskich?

— Hladzieŭ.

— Što vy dumajecie pra heta?

— Hetaja prablema jość. Tolki kožny hrech — heta hrech. Kožny vypadak taki niedapuščalny. Tak nie pavinna być. Biada Kaścioła, što jon pad sukno łažyŭ hetyja pytańni. Treba pryznacca ŭ hetym. Lepš paźniej, čym nikoli. Adnak ja liču, što hety film byŭ tendencyjny vielmi. Hladzicie. Prychodzić toj Siakielski z bratam svaim da arcybiskupa. Zvonić — «Hladzicie, nie adčyniaje!» A ty damoviŭsia, kali pryjści? A moža, jaho niama? U jaho taksama jość hadziny, kali jon prymaje, kali jon nie prymaje. Moładź moža pahladzieć: hladzicie, biskup nie pryniaŭ. I tam niekalki takich vypadkaŭ. Ci taja žančyna, jakaja prychodzić da śviatara, jaho abvinavačvaje. Śviatar pryznajecca, što jon vinavaty ŭ hetym, a jana kaža, što «heta moj muž». Heta nie jaje muž, heta padstaŭny.

— Słuchajcie, nu heta sapraŭdy ciažka. Pryjści da hetaha čałavieka i naŭprost skazać, što jon z taboj rabiŭ. Prosta prahavaryć hetyja rečy, jakija ciažka vymaŭlać usłych.

— Ja heta bačyŭ na spatkańni biskupaŭ u lutym hetaha hoda, kali Papa nas usich sklikaŭ na hetuju kanfierencyju. Tam vystupali takija ludzi. Niekatoryja chavali svoj tvar. Niekatorym hołas źmianiali.

Nastupnaja sprava. Dobra, što ŭ kaściole heta havorycca. Nielha heta chavać. Treba ad hetaha ačyścicca. Tut nie moža być inšaha mierkavańnia. Ale čamu nie havorycca pra hetyja złačynstvy ŭ siamji? Ich bolš za ŭsio ŭ siamji. U Kaściole heta niapoŭnyja dva pracenty tolki. Chaj budzie 0,2 pracenta — heta drenna.

— Moža, my prosta nie viedajem usiaho?

— Vo! A čamu toj pan Siakielski pra inšaje nie kaža?

— Achviary kažuć, što inšyja ksiandzy nie mahli nie čuć. Bo heta adbyvałasia časam u susiednich pamiaškańniach. I było takoje pakryćcio, chavańnie. Jaamu nie adasobić jaho ad dziaciej?

— Heta praŭda, i dziakuj Bohu, što siońnia Kaścioł heta pryznaŭ. Ale treba hladzieć šyrej. Hetaha ŭsiaho bolš za ŭsio ŭ siamji.

— Prosta vy ž razumiejecie, čamu da Kaścioła takoje staŭleńnie — nie prosta jak da siamji.

— Tak. Ale treba kazać šyrej. Kaścioł pryznaŭsia, vielmi dobry krok zrabiŭ.

Dalej. Jość inšaja sprava. Kaścioł u roznych krainach dziejničaŭ u miežach dziaržaŭnych zakonaŭ. Nie paŭsiul było skazana, što treba iści ŭ palicyju i skazać.

— Tut nie toje, što ŭ palicyju, tut baćkam strašna było skazać.

— Heta dzieci bajalisia skazać. Ja pra toje, što, kali ja viedaju, što śviatar zrabiŭ takoje, ja pavinien u palicyju pajści i skazać. Nam dadziena zadańnie takoje — kožnamu biskupu da pieršaha červienia nastupnaha hoda adpracavać, jak my pavinny dziejničać u takich vypadkach. Jak daviedaŭsia biskup ci śviatar, što jon pavinien rabić.

— Instrukcyja takaja?

— Instrukcyja. Tady ŭžo na hetaj sustrečy było skazana. Jość u vašaj krainie taki zakon, niama takoha zakona — kožny śviatar, daviedaŭšysia, pavinien paviedamić piśmienna ŭ milicyju.

— A jak u Biełarusi z hetaj prablemaj? Tamu što ŭ Polščy jość Siakielskija, a ŭ Biełarusi niama takich Siakielskich. Vy skazali pra 2%. Heta tyčycca…

— Heta tyčycca ŭvohule ŭsiaho Kaścioła. Toje, što viadoma. Dziakuj Bohu (ja pavinien byŭ apytać inšych biskupaŭ da hetaj sustrečy), nichto pra heta nie čuŭ. Bolš ničoha nie mahu skazać. Paśla hetaha spatkańnia z Papam ja skazaŭ: «Jak tolki ja pra heta daviedajusia, adrazu i ŭ Vatykan idzie paviedamleńnie, i idzie paviedamleńnie ŭ milicyju». Dziakuj Bohu, pakul što hetaha nie było.

— Užo zakranułi temu chatniaha hvałtu ŭ siemjach. U nas chacieli pryniać zakon. Kaścioł taksama ŭdzielničaŭ u dyskusii: prymać ci nie prymać, u jakim vyhladzie. Što tam było nie tak? Jasna, što apošniaje słova było za Łukašenkam, jaki skazaŭ, što «jerunda», davajcie nie budziem prymać. I nie pryniali. Ale ci heta nie trahiedyja? Jak my možam dapamahčy siemjam, u jakich ci žonki, ci dzieci, ci mužy cierpiać ad hvałtu?

— Ja chaču, kab vy zrazumieli pazicyju Kaścioła. Kaścioł nie suprać hetaha zakonu. Kaścioł za toje, kab byŭ taki zakon. Hvałtu ŭ siamji nie pavinna być. Kaścioł prapahanduje Jevanhielle lubovi. Lubovi da kožnaha čałavieka. I hvałtu nie pavinna być. Ni muža suprać žonki, ni žonki suprać muža.

Nu, možna aniekdot raspavieści tut ci nie?

— Možna, davajcie razradzim abstanoŭku.

— U nas śviatary «chodziać pa Kaladzie». U pieryjad Rastva Chrystova jany naviedvajuć siemji. Pytajucca, moža, jakija prablemy jość, moža, chto biez šlubu žyvie. I voś prychodzić u siamju, a žonka tam kaža mužu: «Ivan, ty zrabi toje-toje-toje». Jon hladzić na jaje… Žonka: «Aj, śviatar, nie pierajmajsia! Ja ŭsio žyćcio maliłasia pra dobraha muža — i maju. A jon nie maliŭsia — i maje žonku, jakuju maje».

Napeŭna, najčaściej cierpiać žonki ad mužčyn, dzieci taksama. Dziaciej łupcujuć, ale jany bačać, jakija adnosiny pamiž baćkami. Heta nie ŭpłyvaje dobra na ich vychavańnie. Što nam nie padabałasia ŭ tym zakonie? Što tam robić słova «hiendar»? Što jano tam robić? Z anhielskaj gender — heta poł. Ale Boh stvaryŭ čałavieka jak mužčynu i žančynu. I nie budziem vydumvać, kolki typaŭ «hiendaru» tam jość: 10, 50. Kožny raz ich usio bolš i bolš stanovicca. Dla nas, dla vierujučych, jość dva poły: mužčyna i žančyna. Apošni dakumient, pryniaty ŭ hetym hodzie Vatykanam, — mienavita na hetu temu. «Stvaryŭ Boh mužčynu i žančynu». Što pavinien tam rabić hety «hiendar»? Tut idzie hulnia! «Hiendarnaja roŭnaść». Roŭnaść asoby — davajcie pra heta kazać.

— Nu heta adno słova. A my havorym pra mahčymaść ratavać siemji, žyćci dziaciej. Ci heta supastaŭna?

— Dobra, ale vykiniem hety «hiendar» adtul. Potym treba dapracavać, na padstavie čaho mohuć zabrać dziaciej u baćkoŭ. Mnoha takich skandałaŭ jość. Zabrali — a na samaj spravie tam ničoha surjoznaha i nie było. Šlopnuŭ troški pa miakkim miescy — i ŭžo zabrali. Ja byŭ śviedkam u Vilni, byŭ u adnoj siamji. Syn u ich tam, hadoŭ dzieviać, televizar hladzić. «Nu, vyklučaj užo». — «Nie budu». I kaža baćku: «Nie parušaj maje pravy». A tam užo zakon hety pryniaty, palicyja pryjedzie. Voś heta niedapracavana. A tak — my suprać hvałtu ŭ siamji.

Nie ab «hiendarnaj roŭnaści» idzie razmova, a ab roŭnaści asoby.

— Jak ja hladžu na situacyju. Voś niadaŭna byŭ skandał. Muž z žonkaj. Jon jaje źbivaŭ pieryjadyčna, a ŭ apošni raz jon svajho syna čatyrochhadovaha spačatku źbiŭ, paśla abliŭ vadoj, paśla vystaviŭ na bałkon, paśla vyhnaŭ z kvatery. Dobra, što tam stajaŭ vazok niejki. Hety chłopčyk u jaho zalez, a ranicaj jaho znajšli susiedzi. Ale pakolki žančyna nie pisała zajavu ŭ milicyju, nichto ničoha nie moh zrabić.

— Heta prablema! I my za toje, kab hetuju prablemu vyrašać. Ale jašče raz kažu: dzie jość hety Rubikon? Nu, pryjdzie milicyja. Zabrać, nie zabrać. Jak hetuju prablemu vyrašyć? Dla hetaha my siadzim tam i pracujem. Kaliści hety zakon budzie pryniaty. Jon patrebny. Ale jašče raz skažu: hetyja «hiendary» tam nie patrebnyja zusim. Bo heta hulnia paniaćciami. «Hiendarnaja roŭnaść». U nas roŭnaść asobaŭ. My staim na hetym. I taksama jak pavinien pracavać sam miechanizm z hetymi dziećmi.

* * *

— Ja chaču jašče troški pahavaryć pra carkvu ŭ Zachodniaj Biełarusi. Ci praŭda, što tam taki vialiki ŭpłyŭ maje Polšča? Što faktyčna haradzienskija biskupy vam nie padparadkoŭvajucca i svaju palityku tam na miescach pravodziać?

— A čamu jany pavinny mnie padparadkoŭvacca?

— Nu jak by vy tut sami sabie, jany tam sami sabie.

— Heta pytańnie časta ŭźnikaje. U katalickaj carkvie troški inakš, čym u pravasłaŭnaj. U pravasłaŭnaj jość mitrapalit Pavieł, i jamu padparadkoŭvajucca ŭsie biskupy. U nas kožny biskup aŭtanomny. Kožny! Jon sam kiruje svajoj dyjacezijaj. Ja, jak mitrapalit, maju niejkija pravy. Jany prapisanyja ŭ kananičnym pravie. Ja ich mahu vykarystać u niejkich vypadkach. Naprykład, biskup pavinien vizitavać parafii. Kali jon nie vizituje, ja pavinien paviedamić u Vatykan. Pamiraje biskup, naprykład. Usie pamirajuć. Nie moža dyjacezija być bieź biskupa. Tady jość takaja rada kansultaraŭ — šeść čałaviek. Jany pavinny sabracca i ciaham vaśmi dzion vybrać čałavieka, jaki budzie kiravać, pakul Vatykan nie pryznačyć biskupa. A jany nie vybrali. Tady ja biaru śpis śviataroŭ toj dyjacezii i pryznačaju kahości. Ale ŭchodzić va ŭnutranyja spravy dyjacezii ja nie maju prava.

— Jak vy hledzicie na toje, što tam panuje polskaja mova? U maim razumieńni jano navat pracuje na emihracyju: užo vyvučana mova, užo padrychtavana hleba.

— Nie viedaju, ci vučać polskaj movie ŭ kaściole. Ja polskuju movu dobra viedaju, ale mianie nichto nie vučyŭ, ja sam vučyŭsia.

— Jość polskija škoły ŭ Hrodnie.

— Adna polskaja škoła ŭ Hrodnie jość. I, zdajecca, jašče ŭ Lidzie jość. U realnaści tam bolš na rasiejskaj vykładajuć, čym na polskaj. Ja tam nikoli nie byŭ. Ja nie mahu skazać, kolki imšaŭ na biełaruskaj movie ŭ Hrodnie, ale jany jość. Heta ja dakładna viedaju. Jość jašče šmat parafij, dzie imša na polskaj movie, ale čytańnie i hamilija na biełaruskaj.

— Čamu całkam nie adyści ad polskaj movy?

— Ja vam zadavaŭ pytańnie, ci patrebny ŭ Vilni biełaruski kaścioł.

— U Hrodnie pieravažna biełarusy. Čamu pieravažna nie zrabić pa-biełarusku?

— Čakajcie, čamu ŭ Vilni, u Łondanie jość kaścioł, dzie tolki na biełaruskaj movie? U Vilni addali ceły kaścioł całkam dla biełarusaŭ. Kolki chočacie imšaŭ słužycie. My abviaščajem Jevanhielle ludziam. Jość Sajuz palakaŭ, dva ich tam ci try. Ci majuć prava hetyja ludzi razmaŭlać na polskaj movie? Raźvivać svaju kulturu, mieć nabaženstvy? Inšaja sprava, što pavinna być taksama i na biełaruskaj movie, kali jość hetyja vierniki. Chaj budzie dźvie imšy, chaj budzie try imšy, jak vierniki chočuć. Čas pakaža, kolki budzie.

— Ci moža ruskaja mova źjavicca ŭ kaściole?

— Kali z praktyčnaha pohladu — heta było b vielmi efiektyŭna. I nie ździviciesia, što ŭ Vilni, u kaściole Śviatoha Kazimira, jość imša na rasiejskaj movie. Jość imša taksama ŭ kaściole Maci Božaj Dobraj Rady. Jość imša na rasiejskaj movie ŭ Visahinasie, dzie atamnaja elektrastancyja była. Moža, jašče dzie jość. Heta taksama adkaz na vykliki, kali ludzi takija jość. Inšaja sprava ŭ nas. My sprabavali ŭ Mahilovie zrabić. Była imša na rasiejskaj movie. Achvotnych nie było. Spačatku było troški, a potym niekalki čałaviek prychodziła. Movy blizkija. Choć bolšaść na rasiejskaj razmaŭlaje, ale vierniki chočuć na biełaruskaj. Vybirajuć biełaruskuju.

— Heta ciešyć.

— Heta realna. Sprava katechizacyi va ŭschodnich rajonach Biełarusi — pytańnie vielmi aktualnaje. Katechizatary kažuć: «Viazicie nam knihi z Maskvy».

* * *

— Ja chaču zhadać situacyju, jakaja adbyłasia ŭ 2010 hodzie. Płošča-2010. Tady na Płoščy było vielmi šmat ludziej, tysiačy. I kali ich pačali bić dubinkami, ludzi chacieli schavacca ŭ kaściole. Ale kaścioł začyniŭ dźviery. Tam hareła śviatło, ale ludziej nie puskali ŭnutr. Ja chaču spytać, čamu tak adbyłosia?

— Ja na heta pytańnie nie adkažu, bo nie viedaju. Čuŭ, dzieści čytaŭ. Toj dzień ja dobra pamiataju. Było apłatkovaje spatkańnie ź miedykami na Załatoj Horcy. Treba spytać, kali heta było.

— Heta była noč.

— Nočču kaścioł začynieny.

— Tam hareła śviatło.

— Tam uvieś čas haryć śviatło.

— Vy dumajecie, tam nikoha nie było?

— Ja nie viedaju, moža, vartaŭnik byŭ adzin. Treba było b z probaščam parazmaŭlać. Ja na hetuju temu nikoli nie razmaŭlaŭ. Ja tolki čytaŭ.

— U ludziej było nierazumieńnie.

— Słuchajcie, chata vaša adčyniena ŭvieś čas?

— Nie.

— Nie! Voś i pytańnie. Restarany navat začyniajuć, jakija ŭnačy pracujuć. Imša skončyłasia, ludzi vyjšli z kaścioła. To što rabić dalej?

— Vam baleła za toje, što tam bili ludziej?

— Baleła. Napeŭna, treba vieści dyjałoh, dyjałoham vyrašać. Voś z «tuniejadcami» pytańnie było, vybačajusia za takoje słova. Treba razam takoje vyrašać. Usie baki.

* * *

— U nas biełarusy vielmi časta marać pra piensiju. Kab pajści na piensiju i adpačyć. A ŭ vas niama žadańnia prosta pažyć dla siabie?

— Ja sabie pytańnia takoha nikoli nie staviŭ. Ja pajšoŭ u sieminaryju, kab słužyć ludziam, słužyć Bohu, słužyć Kaściołu. Papa zrabiŭ mianie biskupam. I tut słužu. Stanovišsia starejšy, chvarobaŭ bolš stanovicca. Moža, nie tak chutka možaš užo dajechać ci dajści. Takim spraŭnym być, jak raniej. Kab skazać, što ja ŭžo nie chaču, budu sabie lažać tolki — heta nie moj styl žyćcia. Ja nie mahu.

— A kali čałaviek vieryć, ale nie chodzić u carkvu. Heta narmalna?

— A kali vy bačycie takuju dobruju, smačnuju ježu, asabliva dzieci. Taki torcik, ale za vitrynaj. Heta narmalna?

— Nu, chaciełasia b.

— Taksama i tut, značycca.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0