Dyrektar «Elemy» Alaksandr Tryzonaŭ daŭ intervju «Viačerniamu Minsku». Siarod inšaha, raskazaŭ pra luboŭ da radzimy.
— Siońnia šmat kažuć pra patryjatyzm. Mnie cikava: Alaksandr Tryzonaŭ ličyć siabie patryjotam?
— Ja viarnuŭsia ŭ Biełaruś ź Jeŭropy ŭ 23 hady. U Minsku nie było ni siabroŭ, ni svajakoŭ, baćki da hetaha času žyvuć u Francyi, tamu było davoli składana nasamreč. Tamu, pakolki ja tut, heta, dumaju, paćviardžaje maju luboŭ da Radzimy…
U nas vielmi pryhožaja kraina, narod samabytny, talerantny, ludzi dobryja pa svajoj natury. I, jak mnie zdajecca, my pa duchu ŭsio ž taki bolš jeŭrapiejcy — mnie jość z čym paraŭnoŭvać, z ulikam taho, što i adukacyja ŭ mianie jeŭrapiejskaje, i žyŭ ja doŭha za miažoj. Usim svaim siabram, za miažoj u tym liku, kažu pra toje, što hałoŭny patryjot Biełarusi - naš prezident, jaki ŭsioj dušoj i sercam chvalujecca i za narod, i za krainu. Tyja dziejańni, jakija za čas jaho pracy ja baču i jakija mahu na svaim uzroŭni aceńvać, liču stratehična vyvieranymi, jakija adkazvajuć vyklikam času».
