«Nie daj boh pradprymalnikam źviazać svaje intaresy z palitykaj», — zajaviŭ Alaksandr Łukašenka na naradzie pa pytańniach rehulavańnia pradprymalnickaj dziejnaści, što prajšła 17 sakavika ŭ staličnym HZC «Ekspabieł».
«Nie maju na ŭvazie, što vy finansujecie bajevikoŭ i apazicyju, — udakładniŭ Łukašenka. — Zaŭsiody papiaredžvaŭ, što kali vy błytajecie hrošy i palityku, to tam užo nie zakon biźniesu, a zakony palityki. Ale ja maju na ŭvazie, kab vy, pradprymalniki nie dumali, što napiaredadni prezidenckich vybaraŭ prezident vyrašyŭ: a) z vami sustrecca i b) baicca vašych pratestnych nastrojaŭ». Jon padkreśliŭ, što pryjšoŭ da pradprymalnikaŭ, tamu što «nie choča ich pakryŭdzić».
«Siońnia treba vychodzić na narmalny prazrysty biźnies, kab vy pracavali na roŭnych umovach z tymi ž Mašanskim i Tapuzidzisam. Hałoŭnaje — heta kankurencyja ŭ roŭnych umovach. Vy mianie zaŭsiody da hetaha schilali. Usie dziejničajuć u roŭnych umovach, i nichto ni kaho nie kryŭdzicca. A to ŭ nas adny pracujuć narmalna, inšyja (jak hetyja IP) pracujuć nieviadoma jak. My stvaryli niaroŭnyja ŭmovy funkcyjanavańnia dla adnych i tych ža subjektaŭ haspadarańnia i takim čynam uzakonili kantrabandu», — zajaviŭ kiraŭnik dziaržavy.
Pry hetym jon padkreśliŭ, što ludziej kryŭdzić nielha. Aprača taho, dadaŭ jon, siońnia ŭ krainie niaprostaja ekanamičnaja situacyja. «Nie ŭ nas kryjucca pryčyny — abvał rasijskaha rubla, zvužeńnie rasijskaha rynku, na inšyja rynki chutka nie vyjdzieš i hetak dalej», — pieraličyŭ pryčyny Łukašenka.
Nikomu nie treba, kab adnačasova 20 tysiač čałaviek (stolki IP zaraz nie majuć siertyfikataŭ na reštki tavaru) apynulisia biez pracy, zapeŭniŭ kiraŭnik dziaržavy. «My pavinny ŭ našaj dobraj, tałkovaj krainie, dzie ŭsio było mirna, pastupić pa-čałaviečy i nikoha nie pakryŭdzić», — skazaŭ jon.