Fota tut i dalej: archiŭ hieroja

Fota tut i dalej: archiŭ hieroja

3 maja chłopiec vyjhraŭ tradycyjny zabieh u Varšavie, pryśviečany Dniu Kanstytucyi ŭ Polščy. Asablivaść situacyi ŭ tym, što Cialkoŭskaha jak hramadzianina Biełarusi dapuścili da spabornictvaŭ tolki ŭ niejtralnym statusie i paśla asudžeńnia vajny va Ukrainie. Pahutaryli z Tarasam pra sport, «ziamlu čynoŭnikaŭ» i toje, nakolki Biełaruś — chryścijanskaja kraina.

«Dziaržavie vyhadna, kali ludzi nastolki stomlenyja, što nie mohuć padumać pra svaje svabody»

«Naša Niva»: Ciažki atrymaŭsia zabieh?

Taras Cialkoŭski: Nie, 5 kiłamietraŭ — heta nie ciažkaja dystancyja dla mianie, tym bolš što ja biehaju marafony i daŭžejšyja dystancyi. Na zabiehu ŭ 5 kiłamietraŭ, navat kali tabie stanie ciažka ŭ samym pačatku, treba budzie paciarpieć tolki niedzie 15 chvilin, chacia tak byvaje vielmi redka. U hetym vypadku mnie było patrebna dobra papracavać i paciarpieć tolki na apošnich 500-600 mietrach.

«NN»: Jakraz na hetym adrezku vy i abahnali kankurenta-palaka.

TC: Abahnaŭ jaho mietraŭ za 300 da finišu. U minułuju niadzielu ja bieh marafon u Łodzi, tamu nie byŭ upeŭnieny, što majo cieła dobra adnaviłasia, nie chacieŭ ekśpierymientavać i zanadta rana nabirać chutkaść pierad finišam. Raniej ja biehaŭ na siarednija dystancyi i tamu viedaju, što na finišy mahu pavysić chutkaść i źbiehčy ad kankurentaŭ.

Taras Cialkoŭski — u čornym

Taras Cialkoŭski — u čornym

«NN»: Pryzavyja atrymali?

TC: Kali ja bieh marafon u Łodzi, pryzavyja byli — 3 tysiačy złotych (kala 670 dalaraŭ, 20% ź ich Taras pieradaŭ svajmu trenieru, a 80% — na karyść ukrainskaj siamji, jakaja straciła dziaciej padčas vajny. — «NN»). Što da varšaŭskaha zabiehu, to tut prosta atrymaŭ padarunki ad sponsaraŭ (za ŭdzieł chłopiec zapłaciŭ kala 15 dalaraŭ. — «NN»).

«NN»: Časta ŭdzielničajecie ŭ takich zabiehach?

TC: Kali ja ŭ dobraj formie i viedaju, što mahu ŭ spartovym płanie pakazać zuby supiernikam, to starajusia davoli časta spaborničać. Majo žyćcio nie pabudavanaje vakoł sportu, tamu vybiraju zabiehi, na jakija maju čas u hrafiku. Kali žyŭ u Biełarusi, staraŭsia ŭdzielničać va ŭsim, u Varšavie časta atrymlivajecca toje ž samaje.

«NN»: Napeŭna, u Biełarusi pahadžalisia na ŭsie zabiehi jašče i tamu, što tam ich było nie nadta šmat.

TC: Tak, tam mienš startaŭ, čym u toj ža Polščy, i zusim inšaja biehavaja kultura, nie kažučy ŭžo pra arhanizacyju i staŭleńnie da spartoŭcaŭ.

«NN»: Što majecie na ŭvazie pad inšaj biehavoj kulturaj?

TC: Mnie zdajecca, čym vyšej uzrovień dabrabytu nasielnictva, tym bolš roznych aktyŭnaściej dla volnaha času jany mohuć sabie dazvolić. Na prykładzie słavianskich narodaŭ bačna, što niebahatyja ludzi čaściej vykarystoŭvajuć volny čas dla taho, kab pahladzieć televizar i vypić. A tut ludzi majuć bolš finansavych mahčymaściej i dazvalajuć sabie inšyja aktyŭnaści, i ŭvohule niejak bolš dumajuć pra svajo zdaroŭje.

Jość vialikaja roźnica i ŭ arhanizacyi spabornictvaŭ. Kali ŭ Biełarusi ładziacca starty, navat niečamu pryśviečanyja, arhanizacyja vielmi časta nie prosta kulhaje, a joj pierajazdžaje nohi tramvajem. Niama narmalnych kabinak dla pieraapranańnia, nichto nie dumaje pra duš, na finišy nie zaŭsiody dajuć vadu.

Usio heta śviedčyć pra fundamientalna inšaje staŭleńnie da čałavieka, maŭlaŭ, my arhanizavali start — pahladzicie, jakija my małajcy! U Polščy, kali pravodziać start, samaje važnaje — heta sam čałaviek, a nie žadańnie zrabić karcinku i spravazdačycca ŭ abłvykankamie. Heta demanstruje i toje, jak da ludziej uvohule staviacca ŭ našych krainach.

«NN»: Čamu ŭzrovień dabrabytu ŭpłyvaje na žadańnie zajmacca sportam? Zdajecca, treba nie tak šmat hrošaj, kab nabyć krasoŭki i vyjści na prabiežku.

TC: Čaściej za ŭsio ludzi z vysokim uzroŭniem dabrabytu majuć bolš volnaha času, čym biednyja ludzi. Vielmi šmat biełarusaŭ paśla pracy prychodziać dachaty i dumajuć, jak jašče možna zarabić hrošy. U toj čas u raźvitych krainach, kali ty pracuješ, ty zarablaješ dastatkova, kab zabiaśpiečyć svaje patreby, i tady paśla pracy možaš padumać pra toje, jak pravieści svoj volny čas. Tak razumieju, što šmat ludziej u Polščy vykonvajuć intelektualnuju pracu, tamu fizičnaja nahruzka dla ich — reč žyćciova nieabchodnaja.

Čytaŭ u niekatorych dysiertacyjach pra suviaź pamiž dabrabytam i cikavaściu da fizičnaha zdaroŭja. Niebahatyja ludzi sprabujuć zakryć bazavyja patreby nakštałt chleba ci kamunałki, vielmi časta, na žal, jany nie majuć ni času, ni mahčymaści padumać pra inšyja rečy. Dumaju, Biełaruś hetamu jaskravy dokaz.

«NN»: Napeŭna, razmova tut nie tolki pra sport.

TC: Tak. Nie chočacca razvodzić kanśpirałahičnyja teoryi, ale dla dziaržavy vyhadna, kab ludzi zarablali zusim kapiejki. Tady hetyja ludzi nie dumajuć pra toje, što ŭ hramadzianskaj supolnaści jany mahli b mieć bolš svabodaŭ, što jany mahli b stvarać ahulnuju prastoru i razam žyć, zajmacca tvorčaściu i raźvivacca. Dziaržava časta bačyć takija inicyjatyvy jak pahrozu svajoj uładzie, i tamu joj vyhadna, kali ludzi nastolki stomlenyja, što nie mohuć padumać pra svaje svabody.

«Maješ spravu z amaralnym monstram, jakoha ničoha nie strymlivaje»

«NN»: Vy ŭžo šmat hadoŭ znachodziciesia pa-za prafiesijnym sportam. Navošta praciahvajecie zajmacca bieham?

TC: Vieru, što čałaviek — psichasamatyčnaje cełaje, i maja psichika nieparyŭna źviazanaja z maim ciełam. Kali ja biehaju, ja pačynaju čaściej dychać, i ŭ vyniku moj arhanizm, u tym liku i hałaŭny mozh, nasyčajecca kisłarodam. Unutry mianie padčas biehu vyrablajecca šmat harmonaŭ, u tym liku dapamin i sieratanin, jakija palapšajuć ahulny psichaemacyjny stan. Usie biehuny kažuć pra pačućcio ejfaryi paśla treniroŭki.

Kali ja syšoŭ z prafiesijnaha sportu i spyniŭ rehularnyja treniroŭki, pačaŭ adčuvać apatyju. Znajomy fizijołah patłumačyŭ mnie, što moj arhanizm prosta pryvyk atrymlivać rehularnuju nahruzku, i bieź jaje ŭ mianie źmianiŭsia harmanalny fon. Tady ja adnaviŭ treniroŭki i adčuŭ siabie našmat lepiej.

Bieh patrabuje dyscypliny i pastajanstva, i hetyja rečy potym pieranosiacca na inšyja aśpiekty tvajho charaktaru i žyćcia. Ty nie admaŭlaješsia ad niejkich ciažkich rečaŭ, a razumieješ, što kab dasiahnuć chacia b minimalnaha prahresu ŭ ich, tabie treba dastatkova doŭha pracavać. Vielmi ŭdziačny sportu za toje, što jon sfarmiravaŭ u mianie takija praviły pavodzinaŭ.

Zaŭsiody kali ty kažaš «tak» spabornictvam i treniroŭkam, tabie treba skazać «nie» čamuści inšamu. Admovicca ad trešovaha charčavańnia, drennaha snu. Dumaju, heta farmiruje pravilnuju strukturu žyćcia.

«NN»: Zaraz, u Polščy, vy zastajaciesia pastaram?

TC: I tak, i nie. Zastajusia, bo pastarstva — heta pryzvańnie, a nie niešta, z čaho ciabie mohuć prosta vykinuć abstaviny. I nie zastajusia ŭ tym sensie, što bolš nie kłapačusia pra členaŭ našaj carkvy, chutčej, prosta navučaju niekatorych ludziej i malusia za ich. Ale ž pry hetym ja praciahvaju prapaviedvać u roznych cerkvach tut, i zaraz my pracujem nad tym, kab adkryć novuju supołku dla biežancaŭ i emihrantaŭ u Varšavie. Akramia hetaha niejki čas zajmaŭsia spartovymi dabaŭkami.

«NN»: Jak i kali trapili ŭ Polšču?

TC: Pryjechaŭ u vieraśni minułaha hoda, atrymaŭ va Ukrainie humanitarnuju vizu. Padčas pratestaŭ mianie zatrymlivali i štrafavali, ale heta mianie nie nadta turbavała. Potym pačaŭ zaŭvažać, što koła vakoł mianie ściskajecca. Mianie zaprasili na dopyt i zrabili śviedkaj pa kryminalnaj spravie, potym znoŭ paklikali na dopyt, ale ja źjechaŭ.

Na toj čas my ŭsio jašče mieli nadzieju viarnucca. Ale, pakul mianie nie było ŭ krainie, maich znajomych aryštoŭvali, u ich vypytvali infarmacyju pra mianie, i ja byŭ nie nadta ŭpeŭnieny, čym heta skončycca. Z ulikam, što ŭ mianie troje dziaciej, byŭ nie zusim hatovy pajści ŭ nie nadta addalenyja miescy…

Ciažka źjechać, kali ciabie vymusili abstaviny. Adčuvaješ kryzis identyčnaści. Akazvajecca, što ty byŭ hatovy ŭzvysić hołas suprać niespraviadlivaści, niapraŭdy i pryhniotu, ale tak vyjšła, što ty nie da kanca hatovy pakutavać za hetuju praŭdu. Ja razumieŭ, što nie całkam hatovy achviaravać svajoj siamjoj ci budučyniaj ź joj. Byli niejkija čyrvonyja linii, pra jakija ja nie dumaŭ, kali pačaŭ uzvyšać hołas.

Heta nie značyć, što ja škaduju pra toje, pra što rabiŭ, ni ŭ jakim vypadku. Kali b viarnuŭsia nazad, rabiŭ by toje ž samaje, prosta jašče b raz acaniŭ, ci razumieju ŭsie ryzyki, što mianie čakajuć. Zdajecca, ja ich nie całkam razumieŭ.

Tym bolš što biełaruskaja dziaržaŭnaja mašyna — absalutna amaralnaja, tyja, chto joj słužyć, nie majuć nijakich zakonaŭ ci miežaŭ u svaich učynkach. Jak vyraziŭsia Łukašenka, «časam nie da zakonaŭ».

Taras ź siamjoj

Taras ź siamjoj

To-bok ich nie strymlivajuć ni zakony, ni maral. Pasadzić maci piaci dziaciej i dać joj kryminalny termin, hody źniavoleńnia — što heta takoje? Vystralić u nahu žurnalistcy, jakaja ni na koha nie napadaje? Strelić u hrudzi biazzbrojnamu čałavieku? Razdavać naleva i naprava terminy pa 3, 5, 7 hadoŭ? Zasoŭvać dubinki ŭ analnyja adtuliny, pahražać žančynam zhvałtavańniem, manipuliravać tym, što dziaciej zabiaruć ź siamji? Ty razumieješ, što maješ spravu z amaralnym monstram, jakoha ničoha nie strymlivaje.

«Kali kazać pra ŭsiu našu nacyju, ja nie baču jaje chryścijanskaj»

«NN»: Biełaruś — heta chryścijanskaja kraina?

TC: Nie, što ŭ joj chryścijanskaha? Kali ŭ pieršym stahodździ ludziej nazyvali chryścijanami, heta značyła, što taki čałaviek — paśladoŭnik Isusa Chrysta i jaho vučeńnia, i jon imkniecca ŭvasablać kaštoŭnaści Chrysta ŭ svaim žyćci. Biełaruś kaśmična dalokaja ad hetaha. Vaźmicie 10 zapaviedziaŭ i vy pabačycie, što my pravalvajemsia pa ŭsich frantach. Ja b chutčej skazaŭ, što Biełaruś — heta śvieckaja dziaržava z relihijnymi atrybutami, jakija zaraz prosta dapamahajuć tym, chto va ŭładzie, dasiahać palityčnych i hieapalityčnych metaŭ.

«NN»: Ale łahier vałancioraŭ pad Akreścina i sotni listoŭ palitviaźniam — heta ŭsio taksama Biełaruś. Niaŭžo hetyja rečy — nie pra chryścijanstva?

TC: Ja zachaplajusia altruizmam, achviarnaściu, vysakarodnaściu i mužnaściu biełarusaŭ, šmat chto ź ich vielmi ryzykavaŭ i šmat čym achviaravaŭ. I šmat chto ź biełarusaŭ nasamreč byli apanavanyja chryścijanskimi ideałami, kali jany supraćstajali niespraviadlivaj dziaržaŭnaj mašynie. Ale kali kazać pra ŭsiu našu nacyju, ja nie baču jaje chryścijanskaj.

Nie baču, kab na roznych uzroŭniach biełaruskaha hramadstva dziejničali ideały chryścijanskaj viery. Ich absalutna niama ŭ našaj palitycy. Kali niedzie jość stolki niapraŭdy, hvałtu, pryhniotu i adsutnaści daravańnia, nielha kazać pra najaŭnaść tam chryścijanskaj viery.

Naša pravasłaŭnaja carkva dabrasłaŭlała AMAP, ale nikoli nie była razam z pakutnikami, za vyklučeńniem mitrapalita Paŭła, jaki ŭ pieršyja dni paśla vybaraŭ naviedaŭ paranienych pratestoŭcaŭ u balnicy. Heta pakazała mnie, što carkva bolš žadaje absłuhoŭvać intaresy dziaržavy, čym kłapacicca pra pastvu, jakuju Boh ich pastaviŭ paśvić.

Baču šmat ludziej, kim padčas pratestaŭ kiravali chryścijanskija kaštoŭnaści, chacia časta heta byŭ prosta humanistyčny altruizm, nie abaviazkova źviazany z chryścijanstvam. Chryścijanstva — heta nie tolki pra maral, heta ŭ pieršuju čarhu pra łasku Boha da ŭsich ludziej, navat va ŭładzie. Hrech jość nie tolki ŭ ludziej va ŭładzie, ale i ŭ tych, chto pa inšy bok barykadaŭ, usim patrebnaja vyzvalicielnaja achviara Chrysta. U Biełarusi chryścijanstva časta zvodzicca tolki da marali, ale ad hetaha jano hublaje svaju sutnaść.

Tamu ja nie baču Biełaruś chryścijanskaj. Mahčyma, u budučyni ŭsio źmienicca, my sydziem ad farmalnaj relihijnaści i piarojdziem da ščyraj i intelektualna asensavanaj viery.

«NN»: Jak uspryniali toje, što vas dapuścili da zabiehu tolki paśla asudžeńnia vajny i ŭ niejtralnym statusie?

TC: U asnoŭnym pazityŭna. Chacia trochi adčuvaŭ razdražnieńnie, maŭlaŭ, jašče paŭhoda tamu ŭsie byli salidarnyja ź biełarusami, a tut nas nibyta pačali ŭsprymać jak saŭdzielnika kryvavaha režymu, jaki nadaŭ svaju ziamlu jak płacdarm dla napadu na susiedniuju dziaržavu.

Ź inšaha boku, u Polšču zaraz pryjechali 4 miljony ŭciekačoŭ, i mahu zrazumieć niekatoryja dziejańni palakaŭ. Jany nie chočuć davać tym, chto padtrymlivaje režym, płatformu dla taho, kab jany ŭznosili svoj hołas, i ja z hetym zhodny. Što da taho, što my padpisali papieru z asudžeńniem rasijskaj ahresii, to ja jaje i tak asudžaju, tamu nie adčuvaŭ nijakich unutranych supiarečnaściaŭ.

«Carkva pavinna nahadvać dziaržavie, što ŭłada nie absalutnaja»

«NN»: Dla vas sport — u tym liku i srodak adstojvańnia ideałaŭ?

TC: Tak. Ja lublu biehać, adčuvaju ad hetaha zadavalnieńnie, mnie padabajecca kamunikacyja ŭ biehavych kamjunici, mnie cikava pastajanna praviarać, na što zdolnaje majo cieła. Razam z tym vykarystoŭvaju lubuju mahčymaść uzvysić svoj hołas za tych, chto pa roznych pryčynach nie moža havaryć sam za siabie. Nie nadta analiziruju, chto mianie pačuje, prosta rablu toje, što mahu i liču pravilnym.

Dumaju, chryścijanski słužyciel zaŭsiody pavinien być z tymi, chto pakutuje ci znachodzicca pad pryhniotam. Jon pavinien supieražyvać hetym ludziam i pa miery svajoj mahčymaści prynosić im palohku.

Byŭ taki Dytrych Banchiofier, viadomy luteranski prapaviednik, jaki zmahaŭsia z Trecim rejcham i zasnavaŭ razam ź inšymi chryścijanami Spaviadalnuju carkvu, jakaja supraćstajała mejnstrymnaj carkvie Hiermanii, što padtrymlivała Treci rejch. Dyk voś, Banchiofier kazaŭ, što carkva ŭ adnosinach da dziaržavy moža vykonvać niekalki funkcyj. Pierš za ŭsio, jana moža stavić pad sumnioŭ lehitymnaść dziejańniaŭ dziaržavy, a taksama abaraniać ludziej, jakija stali achviarami represiŭnaj mašyny. I treciaje — carkva moža ŭstaŭlać pałki ŭ koły represiŭnaj mašynie. Mnie vielmi impaniruje hetaje mierkavańnie.

«NN»: Kali carkva heta ŭsio nie robić, to što?

TC: Słovy Banchiofiera — heta ŭsio-taki nie pramyja słovy Biblii. Ale carkva pavinna nahadvać dziaržavie, što ŭłada dziaržavy nie absalutnaja. Jość najvyšejšaja ŭłada, što staić nad prezidentam, nad čynoŭnikami, — Božaja.

Hetaja ziamla — nie ziamla čynoŭnikaŭ i prezidentaŭ, heta Božaje stvareńnie. I Boh pastaviŭ nas na ziamlu, nadzialajučy adkaznaściu za toje, jak my budziem budavać adnosiny adno z adnym, z tym, što jon stvaryŭ i, narešcie, ź im samim. I carkva pavinna nahadvać dziaržavie: spadarstva, jość ułada nad vami, i vy pavinny pamiatać, što adnojčy vy budziecie spravazdačycca pierad joj za toje, jak vy budavali žyćcio i svaju palityku tut, na ziamli.

Carkva — pasolstva Boha na ziamli, jana raskazvaje pra kaštoŭnaści Božaha carstva. Kali jana pierastaje pra heta kazać, jana prosta pieratvarajecca ŭ sacyjalny kłub. Mahčyma, ludziam tam kamfortna, jany atrymoŭvajuć ekstaz ad relihijnych pieražyvańniaŭ i im pryjemna być razam. Ale kali carkva nie śviedčyć Božaje słova, jana pierastaje być carkvoj i robicca relihijna-sacyjalnym instytutam. Ci, što adbyvajecca čaściej za ŭsio, pieratvarajecca ŭ relihijna-palityčny instytut, jaki absłuhoŭvaje ŭładu. Na žal, tak było ŭžo šmat razoŭ na praciahu historyi.

U vyniku car ci čynoŭnik robicca boham, jakomu słužyć takaja carkva. Jana jamu pakłaniajecca, i jana jaho słuchajecca.

«Našu Nivu» finansujuć jaje čytačy — padtrymać prosta

Čytajcie taksama:

«Jany prosta abałonka ŭ vyhladzie čałavieka». Lehiendarny futbalist i trenier Chackievič — emacyjna pra vajnu i saŭdzieł: «Treba jašče bolš žorstkija sankcyi»

Клас
47
Панылы сорам
2
Ха-ха
2
Ого
1
Сумна
0
Абуральна
0